Zrobiła mamie żart na Prima Aprilis. To mogło skończyć się groźnym wypadkiem!

Martyna Pstrąg-Jaworska
03 kwietnia 2024, 13:52 • 1 minuta czytania
Z okazji Prima Aprilis w sieci pojawiło się wiele żartów. Niektóre były wyjątkowo udane i zabawne, inne okazały się krzywdzące, a jeszcze inne zyskały taką popularność, że stały się wiralami. Zobaczcie, jaki żart podczas podróży zrobiła swojej mamie tiktokerka. Czy wam też wydaje się on wyjątkowo nie na miejscu?
Żart na Prima Aprilis dotyczył kobiety kierującej samochodem. fot. lenanet/123rf.com/ screen TikTok paigepejic
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Niewinny żart...

Tradycja Prima Aprilis nie dotyczy tylko Polski. Dzień robienia psikusów i żartów obchodzi się też m.in. w krajach anglojęzycznych, w których znany jest jako April Fools Day. Trzeba przyznać, że wiele żartów tego dnia bywa nieudanych, krzywdzących lub wręcz szkodliwych. Od czasu powstania mediów społecznościowych psikusy weszły też na nieco inny poziom: wiele kobiet żartuje sobie tego dnia, że jest w ciąży (co niektórych może urazić), zdarzają się też żarty, które opublikowane przez duże konta stają się w sieci wiralami.


Tak było w przypadku młodej kobiety Paige Pejic i jej mamy, która padła ofiarą żartu córki. Polegał on na tym, że dziewczyna napisała na kartonie wiadomość, a następnie zawiesiła ją na aucie mamy w chwili jej nieuwagi. Następnie obie panie wsiadły do auta, by udać się w podróż. Napis na kartonie brzmiał: "Zatrąb i popukaj się w głowę – primaaprilisowy żart dla mojej mamy". Reakcje mamy na odpowiedzi kierowców Paige nagrała smartfonem.

Wideo opublikowane na tiktokowym koncie to obraz zarejestrowany w samochodzie podczas podróży dwóch kobiet. Matka tiktokerki prowadzi auto. Jest zestresowana, bo kierowcy na drodze wciąż na nią trąbią i pokazują jej gesty, których kobieta nie rozumie. Wielu internautów uważa, że to niezwykle zabawne, że mama Paige denerwuje się reakcjami kierowców i ich zachowanie tłumaczy poniedziałkowym rozdrażnieniem podróżujących. W pewnym momencie zaczyna się złościć, bo nie rozumie, co robi nie tak, że wszyscy na drodze na jej widok trąbią.

Pod nagraniem pojawiło się wiele słów potwierdzających to, że młodej kobiecie udał się żart, szczególnie że w nagraniu widać, jak mistrzowsko zachowuje powagę w całej sytuacji. W artykule w portalu mother.ly docenili żart dziewczyny i wyrazili nadzieję, że następny tiktok będzie nagraniem reakcji kobiety na psikusa córki.

...mógł skończyć się wypadkiem

Na nagraniu widać, jak z każdym kolejnym mijanym samochodem, który trąbi, kobieta zaczyna wpadać w coraz większą złość i panikę. Mówi, że to naprawdę dziwny dzień i być może kierowcy chcą ją o czymś poinformować. Widać, że jest poruszona zachowaniem innych kierowców podczas podróży.

Cała sytuacja wydaje się być naprawdę zabawna, mam jednak pewne "ale", kiedy oglądam to nagranie. Wiem, że miał to być niewinny żart, ale czy nie uważacie, że sytuacja mogła się skończyć naprawdę źle? Na nagraniu widać, że mama Paige naprawdę jest przejęta tym, co dzieje się na drodze. A gdyby jej nerwy i panika doprowadziły do nieprzemyślanych reakcji i zachowania, które byłoby niebezpieczne na drodze?

Prawda jest taka, że kobieta mogła spowodować wypadek, mogły też razem z córką ucierpieć zdrowotnie. W filmie widać, że mama Paige nie jest też młodą osobą – przy takich stresujących sytuacjach zawsze istnieje też więc ryzyko np. zawału serca czy innych nagłych sytuacji spowodowanych nadmiernym stresem. Co sądzicie o żarcie z okazji Prima Aprilis? Podobał się wam, a może uważacie podobnie do mnie?

Źródło: mother.ly

Czytaj także: https://mamadu.pl/135263,prima-aprilis-historie-zartow-prima-aprilis