Piwo do obiadu, wino do kolacji. "Daję dziecku, bo wolę, by piło przy mnie"

Karolina Stępniewska
12 lutego 2024, 15:28 • 1 minuta czytania
Coraz więcej rodziców argumentuje, że dziecko i tak spróbuje alkoholu, bo wszystkie nastolatki piją, więc oni wolą dać swojemu nastolatkowi piwo w domu, przynajmniej będą mogli to kontrolować. A zakazany owoc… wiadomo. Tylko czy to naprawdę jest dobry pomysł? Sprawdźmy, co na to eksperci.
W Polsce przed ukończeniem 18. roku życia alkohol piło 80 proc. chłopców i 82 proc. dziewcząt. Coraz częściej dzieje się to w obecności rodziców. fot. 123rf
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W Polsce przed ukończeniem 18. roku życia alkohol piło 80 proc. chłopców i 82 proc. dziewcząt – wynika z raportu "Alkohol w Polsce" (2019–2021), opracowanego pod redakcją prof. Andrzeja M. Fala, prezesa Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, kierownika Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie. Coraz częściej, jak alarmują autorzy opracowania, dzieje się to w obecności i za zgodą rodziców.


Czy rodzic powinien częstować dziecko alkoholem?

Z rozmów z rodzicami nastolatków wiem, że 16- i 17-latkom zdarza się pić alkohol, na imprezach to już niemal norma, ale potwierdza się też, że coraz częściej to sami rodzice podsuwają dzieciom kufel piwa czy lampkę wina. Bo zaraz i tak będzie pełnoletnie, bo jak będzie chciało, to i tak się napije, bo przy mnie przynajmniej nauczy się pić zdrowo... Co rodzic, to argument.

Czy rodzice naprawdę powinni wprowadzać nastolatki w kontakt z alkoholem, aby zachęcać do odpowiedzialnego picia poza domem? Badania nie pozostawiają wątpliwości: im młodsze jest dziecko w momencie, kiedy zaczyna pić alkohol, tym większe ryzyko, że będzie go nadużywać.

Im później, tym lepiej

– W przypadku dziecka, które pierwszego drinka wypija w ósmej klasie, ryzyko wystąpienia u niego trwających całe życie zaburzeń związanych z używaniem substancji psychoaktywnych wynosi prawie 50 proc. Jeśli przesunie się ten moment inicjacji o dwa lata, ryzyko to będzie o połowę mniejsze, a jeśli przesunie się o kolejne dwa lata, do 18. roku życia, ponownie spadnie o połowę – mówiła w HuffPost Jessica Lahey, autorka opartej na badaniach naukowych książki o uzależnieniu od alkoholu.

Naukowcy wykazali też m.in., że nieletni pijący aromatyzowane napoje alkoholowe, spożywali więcej alkoholu podczas jednego posiłku, pili przez większą liczbę dni w miesiącu i byli bardziej skłonni do upijania się.

Jak alkohol wpływa na nastolatka?

Picie alkoholu przez nieletnich wiąże się m.in. ze zwiększonym ryzykiem występowania depresji, lęku, zaburzeń snu, samookaleczeń i zachowań samobójczych. Ponadto może prowadzić do innych ryzykownych zachowań, w tym uprawiania ryzykownego seksu czy popełniania przestępstw. Może też mieć negatywny wpływ na frekwencję i wyniki w szkole. I na to wszystko też są dowody naukowe. Ale rodzic i tak wie lepiej, co dobre dla jego dziecka?

To może kolejne badania, dokładnie na temat pozwalania niepełnoletnim dzieciom na picie alkoholu w domu, was przekonają: przyzwolenie rodziców na picie alkoholu przez nieletnich nie tylko nie chroni przed ryzykiem nadużywania alkoholu przez młodzież, ale wręcz wiąże się z częstszym spożywaniem alkoholu, także w dużych ilościach, oraz z występowaniem problemów alkoholowych. To jak? Wciąż myślisz, że to taki dobry pomysł dać dziecku alkohol do kolacji?

Czytaj także: https://mamadu.pl/143001,czy-pozwalac-nastolatkom-picie-piwa-bezalkoholowego