Bieżączka to dziwna przypadłość. Możesz mieć z nią wiele wspólnego!
Nie da się ukryć, że mamy mają ciężko. Z jednej strony oczekuje się od nich, że będą aktywne zawodowo, z drugiej – mają zajmować się domem i dziećmi. W rezultacie okazuje się, że lista rzeczy do zrobienia stale się powiększa, a plany i marzenia wciąż nie są zrealizowane. Wtedy może nas dopaść syndrom bieżączki. To żartobliwe określenie spraw bieżących, które wypełniają każdy nasz dzień.
Nie ma czasu na marzenia
Każdego dnia mamy do zrobienia praktycznie te same rzeczy. Trzeba odwieźć dzieci do szkoły, sprawdzić maile służbowe, nakarmić kota, zrobić pranie i tak w kółko. W międzyczasie jeszcze wizyta z dzieckiem u ortodonty i odrabianie lekcji. W natłoku bieżących spraw nierzadko zapominamy o sobie. Nim się obejrzymy, zapada noc, a my nawet nie zajrzałyśmy do ulubionej książki. O innych rzeczach, takich jak gorąca kąpiel czy medytacja, już nie wspomnę.
Większość obowiązków wykonujemy automatycznie, wręcz nieświadomie. To sprawia, że życie zaczyna uciekać nam przez palce. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na marzenia? Czy od dawna planowany wypad z przyjaciółką ma szanse dojść do skutku? Oczywiście! Trzeba tylko zdać sobie sprawę z tego, że dopadła nas bieżączka. A potem spróbować ją pokonać tak samo jak grypę czy katar. Jak to zrobić?
Ustalmy, co jest ważne
Na początku warto przejrzeć swoje zadania, aby ustalić, które z nich są priorytetem. Pomoże nam to skoncentrować się na najważniejszych rzeczach i zminimalizować uczucie przytłoczenia. Dobrym rozwiązaniem jest stworzenie harmonogramu, który będzie nam przypominał o ważnych terminach. W ten sposób łatwiej będzie nam znaleźć czas na inne rzeczy. Jeśli to możliwe, prośmy o pomoc bliskich. Rodzina lub przyjaciele mogą być wsparciem w trudnych chwilach.
W ciągu dnia warto pamiętać o odpoczynku i regeneracji. Regularne przerwy w pracy mogą pomóc złagodzić stres i odzyskać energię. W rezultacie staniemy się bardziej efektywne. Niektóre kobiety mają kłopot taki, że nie potrafią odpoczywać. Tej sztuki trzeba się nauczyć. Paradoksalnie, odpoczynek też trzeba zaplanować. Raz w tygodniu znajdźmy czas na aktywności, które sprawiają nam przyjemność. To może być jogging, jazda na rowerze, pływanie czy taniec.
Zacznijmy żyć świadomie
Gdy nauczymy się planować zadania i odpoczywać, okaże się, że mamy więcej czasu. Wykorzystajmy go na realizację marzeń. Nie muszą to być od razu wielkie rzeczy. Zwróćmy uwagę na drobne przyjemności życia codziennego, takie jak zapach kawy o poranku czy uśmiech naszego dziecka. Każdego dnia praktykujmy wdzięczność i nauczmy się doceniać to, co mamy. Świadome życie to proces, który przynosi wiele korzyści. Mamy lepsze relacje z bliskimi i czujemy wewnętrzną harmonię.