Odpowiedzialność za emocje dziecka? Czasami mam ochotę wyskoczyć z pędzącego pociągu

Magdalena Woźniak
17 listopada 2023, 14:37 • 1 minuta czytania
Świadomość, jaką mamy współcześnie w sferze psyche, jest nieporównywalna z czasami, w których nam przyszło dorastać. To jednak, że staliśmy się dorośli, nie sprawiło automatycznie, że staliśmy się dojrzałymi, odpowiedzialnymi superludźmi bez wad. A rodzicielstwo jest jak lustro bez rys: odbije wszystko, co w nas i uderzy ze zdwojoną siłą w nasze dzieci.
"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam". Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ludzka emocjonalność

"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam", słucham słów Anny Marii Jopek, patrzę na swoją rozwścieczoną Marię i wszystkie znane mi techniki oddechu zawodzą.


Nie zawsze da się powstrzymać i zarządzać swoimi emocjami. Zawsze warto próbować, tak. Z założeniem jednak, że możemy ponieść klęskę. I może być tak, że wylądujemy z dzieckiem na podłodze, łkając i nie radząc sobie kompletnie.

Może tak być. To jeszcze nie jest najgorszy scenariusz. Dziecko zobaczy w nas człowieka, który czasem się rozpada? Dopóki to tylko łzy, może krzyk, to nie koniec świata.

Moimi osobistymi granicami są agresja i przemoc. Po ich przekroczeniu to już nie regulacja emocji, to już nie zwykła porażka, to upadek kompletny. To takie części, które zawsze warto koić, wyrzucać i oswajać, najlepiej przy profesjonalistach.

Są jednak te wszystkie "razy", kiedy po prostu podnosimy głos, potrzebujemy na chwilę zmienić pomieszczenie, nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć czułą obecnością na wrzaski dziecka. I to jest, słuchajcie, ok. Czasem tak będzie.

Nie wymagajmy od siebie, jako od rodziców, zdobycia jakichś supermocy, to tak nie działa. Wymagajmy od siebie nieustępowania w próbach, żeby więcej było tych emocji dobrych, miękkich, obejmujących niż odpychających.

Ja też tam byłam

Jakiś czas temu trafiłam na post, który zamieszczam poniżej. Proszę się częstować. To o każdym z nas, rodzicu, który choć chwilę zastanowił się nad tym, jaką przyjął odpowiedzialność wraz ze swoim dzieckiem w życiu.

W wielkim skrócie podpis nad wrzeszczącym mężczyzną wybrzmiewa: "Kiedy zrozumiesz, że jesteś odpowiedzialny za nauczenie dziecka regulacji jego emocji, ale nie do końca wiesz, jak regulować własne".

Nigdy do końca ich nie poznamy, nie zrozumiemy, a już z całą pewnością, nie zdarzy się, że będziemy w stanie kiedykolwiek kompletnie i w całości regulować wszystkie nasze emocje.

Koniec końców: jesteśmy tylko ludźmi.

Czytaj także: https://mamadu.pl/177799,stein-wymienia-trzy-rzeczy-ktore-mozemy-zrobic-by-byc-lepszym-rodzicem