Mam serdecznie tego dość. Przez wasze dzieci moja córka chodzi głodna

Dominika Bielas
15 września 2023, 13:04 • 1 minuta czytania
Drugie śniadanie może być większym problemem, niż się wydaje. Córka naszej czytelniczki, mimo śniadaniówki wypełnionej po brzegi smakowitymi rzeczami, wraca do domu głodna... Przyczyna mocno zaskoczyła kobietę. Teraz apeluje do rodziców o jedną rzecz.
Może warto dopytać, co dziecko miałoby ochotę zjeść? Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Jestem mamą 9-latki, która właśnie rozpoczęła klasę trzecią. Alicja jest bardzo koleżeńską i wrażliwą dziewczynką. Z jednej strony bardzo cieszę się, że jest skora do dzielenia się, z drugiej jednak się martwię, bo niestety wiele osób to wykorzystuje, a ja mam serdecznie dość dożywiania cudzych dzieci!


Wspólne drugie śniadanie

Każdego dnia prócz kanapek mojemu dziecku wkładam do śniadaniówki jakiś owoc oraz zdrowe przekąski. Nie mam czasu na robienie placuszków czy domowych batoników, jednak córka bardzo lubi warzywa w słupkach do pochrupania, wafle ryżowe, orzechy i bakalie. To bardzo wygodny i prosty sposób na urozmaicenie drugiego śniadania. Już w pierwszej klasie częstowała dzieci. Myślałam początkowo, że to miłe, że uczniowie się wymieniają. Sama pamiętam, że cudza kanapka zawsze smakowała lepiej. Po jakimś czasie okazało się, że moje dziecko wraca głodne do domu. Dzieci w klasie chętnie się częstują, ale... tylko od mojej córki. Gdy Ala widzi, że jakieś dziecko jest głodne, potrafi oddać nawet kanapkę. W zamian nie dostaje jednak nic, bo dzieci nie przynoszą przekąsek do szkoły. Co ciekawe, jeśli już ktoś coś ma, to rodzice zabraniają się dzielić. Trochę szok! Nie wyobrażam sobie, by tak powiedzieć mojemu dziecku. Uważam, że częstowanie innych jest uprzejme i w dodatku to szansa na spróbowanie czegoś nowego. Tak też zacieśniają się więzi.

Jesteś pewna, że nie ma ochoty?

Nie raz słyszałam od rodziców: 'Ja nie daję, bo moje dziecko nie lubi orzechów, suszonych owoców i świeżych warzyw...',  a potem to samo dziecko objadało moją córkę. Dopytaj swoją pociechę, czy jednak przypadkiem nie częstuje się jakimiś przekąskami od kolegów z klasy i wrzuć coś ekstra do śniadaniówki.

Ludzie, nawet jeśli nie lubi, może się przekona, a może się wymieni z kimś na coś, co go bardziej zaciekawi. To naprawdę nie jest fajne, jeśli działa tylko w jedną stronę. 

A jeśli nie podoba się ci ten pomysł, to łaskawe naucz własne dziecko, że się nie wyjada innym dzieciom jedzenia". 

Czytaj także: https://mamadu.pl/176806,syn-czuje-sie-gorszy-wszystko-przez-glupi-trend-ze-sniadaniowkami