Dziewczyna z autyzmem robi zakupy w Lidlu i obraża ją kobieta. Reakcja ankietera zaskakuje
Poliksena Anna Artecka pisze o sobie: "Przeżywam harcerską przygodę życia, jestem kolejarą (z pasji i zawodu), piszę rzeczy i gadam na YouTube". Pisze i gada o własnych doświadczeniach jako osoby autystycznej, normalizując przy tym autyzm, ale też dzieląc się trudnościami, z którymi osoby w spektrum muszą się mierzyć.
Ciche godziny w sklepach
Jej ostatni wpis jest gorzką refleksją dotyczącą nie tyle tzw. cichych godzin w supermarketach, ile podejścia obsługi sklepów do klientów – a ci mogą być różni. Ciche godziny z założenia mają ułatwić osobom autystycznym robienie zakupów – wyciszana jest muzyka, a przez system nagłośnienia nie są przekazywane żadne komunikaty, by ograniczyć bodźce osobom nadwrażliwym na dźwięki. Dodatkowo osoby w spektrum mają prawo do pierwszeństwa obsługi przy kasie. Takie "ciche godziny" wprowadziły między innymi sieci Empik, Carrefour czy Lidl. Artecka pisze właśnie o tym ostatnim.
W poście zaznaczyła, że sposobem, który pozwala jej kontrolować bodźce dźwiękowe, jest noszenie słuchawek i słuchanie muzyki. Dla wielu osób autystycznych słuchawki wygłuszające dźwięki lub słuchanie muzyki jest wybawieniem nie tylko podczas zakupów, ale też w komunikacji miejskiej czy innych głośnych miejscach publicznych. To właśnie te słuchawki doprowadziły do nieprzyjemnego incydentu.
Scena z Lidla odbiera wiarę w ludzi
"Stoję przed lodówkami i staram się wybrać co bym chciała zjeść na kolację. Nagle czuję szturchnięcie w ramię, odwracam się zdejmując jednocześnie słuchawkę i widzę panią z obsługi z tym takim paleciakiem. Odsuwam się żeby ją przepuścić, no zdarza się, rozeszłybyśmy się, posta by nie było. Ale pani zdecydowała się otworzyć usta. 'W sklepie się zdejmuje słuchawki! Ja krzyczeć nie będę, ta młodzież to nawet zakupów bez słuchawek w uszach zrobić nie może'" – opisuje YouTuberka (pisownia oryginalna).
Artecka nie zwróciła pracownicy uwagi, gdyż, jak tłumaczy, "takie sytuacje odbierają jej mowę". Poprosiła jednak o pomoc ankietera sieci. Ten nie mógł jej pomóc, choć stwierdził, że "taka sytuacja nie powinna mieć miejsca niezależnie od neurotypu". YouTuberka postanowiła więc za jego namową nagłośnić sprawę za pośrednictwem mediów społecznościowych – nie tylko po to, by opisać własne doświadczenia i uzyskać odpowiedź od sieci, ale też uwrażliwić ludzi na odmienność.
"Nie chcę świata w którym jakąkolwiek akceptację dla trudności i niekrzywdzących nikogo strategii radzenia sobie z nimi można uzyskać przez wybrane 2 godziny w tygodniu" – kończy wpis (pisownia oryginalna).
Odpowiedź sieci sklepów Lidl
Sieć sklepów Lidl przeprasza oraz zapewnia, że historia opisana przez Artecką to jednorazowa sytuacja. Poniżej treść oświadczenia przesłanego redakcji mamaDu.pl:
"Dzień dobry,
dziękujemy za sygnał oraz przepraszamy za tę sytuację. Zapewniamy także, że było to zdarzenie jednostkowe. W swojej codziennej działalności kierujemy się otwartością, empatią i wrażliwością społeczną. Naszym celem jest tworzenie przyjaznego otoczenia w sklepach tak, aby wszyscy nasi klienci czuli się komfortowo i swobodnie.
Podejmujemy wiele działań – m.in. szkoleń pracowników – by takie sytuacje nie miały miejsca. Zespół sklepu we Wrocławiu został dodatkowo poinformowany na temat poprawnej obsługi klienta, a także potrzeb osób ze spektrum autyzmu.
Chcielibyśmy podkreślić, że Lidl Polska jako jedna z pierwszych sieci w Polsce wprowadziła we wszystkich swoich sklepach 'Ciche godziny', które stanowią odpowiedź dla potrzeb osób ze spektrum autyzmu, osób wysoko wrażliwych czy ceniących sobie spokój oraz ciszę. Aby nasze działania w jak największym stopniu odzwierciedlały oczekiwania klientów, na bieżąco współpracujemy z ekspertami Fundacji JiM, która działa na rzecz poprawy jakości życia osób neuroróżnorodnych oraz ich bliskich".