Głodny 5-latek próbował wynieść jedzenie ze sklepu. Był pod "opieką" pijanej babci

Dominika Bielas
10 maja 2023, 13:38 • 1 minuta czytania
W Jeleniej Górze po jednym z dyskontów spożywczych błąkał się 5-latek. Głodne dziecko zapakowało do reklamówki jedzenie, a następnie próbowało je wynieść ze sklepu. Chłopcem zainteresowali się pracownicy, którzy wezwali policję. Mundurowi ustalili, że maluch był pod opieką nietrzeźwej babci, która nawet się nie zorientowała, że dziecka nie ma.
Mundurowi zapłacili za zakupy 5-latka. fot. Tadeusz Wypych/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Był bardzo głodny...

5 maja 2023 roku przed godz. 16:00 do jednego z jeleniogórskich sklepów przyszedł mały chłopczyk. Pracowników dyskontu zainteresował fakt, iż dziecko było zupełnie samo, więc wezwali policję. Przedszkolak pakował do reklamówki jedzenie, które następnie próbował wynieść ze sklepu. Dziecko tłumaczyło, że jest głodne i od rana nic nie jadło. Mundurowi zapłacili za spakowane produkty i zaczęli poszukiwania opiekunów malca. Szybko ustalili miejsce zamieszkania 5-latka. – W wyniku podjętych czynności ustalili miejsce zamieszkania dziecka. Tego dnia chłopiec przebywał pod opieką babci, która nawet nie zauważyła, że nie ma go w mieszkaniu kolegi, z którym miał się bawić – relacjonowała podinspektor Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.


Zamiast się opiekować dzieckiem, piła alkohol

Policjanci wyczuli od seniorki zapach alkoholu. Kobieta oświadczyła, że chłopiec wyszedł się bawić z kolegą, a ona wypiła "połówkę". W międzyczasie do domu wróciła matka chłopca, która zaniepokoiła się jego nieobecnością i powiadomiła o jego zniknięciu policję. Jak ustalił Onet, do tej pory wobec rodziny nie były podejmowane żadne interwencje. Matka samotnie wychowuje 5-latka. Tego dnia był podziębiony i nie poszedł do przedszkola, został pod opieką babci. Chłopiec nigdy nie sprawiał problemów wychowawczych, zawsze był zadbany.

Funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Sytuację rodzinną ma teraz na bieżąco monitorować również dzielnicowy.

O zajściu zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Źródło: 24jgora.pl, Onet.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/173384,smierc-8-letniego-kamilka-poruszyla-polske-czy-to-czegos-nauczy-ludzi