"Pozwalam 2-letniej córce zasypiać o północy". Ekspertka o tym, ile snu potrzebują dzieci
Powtarzalność jako źródło bezpieczeństwa
Jennifer Robinson, "guru" od snu, zwraca szczególną uwagę na rutynę. To rytm i powtarzalność jest według niej źródłem skuteczności wszelkich metod i technik zasypiania dzieci, mówi w rozmowie z "The Mirror".
Nie jest wiedzą ukrytą, że dzieci potrzebują granic, zasad oraz rutyny właśnie. Schematyczność działań, wykonywanych czynności, rytmu dobowego pozwala im nauczyć się funkcjonowania w bezpiecznych warunkach.
Rutyna i granice są dla dziecka równoznaczne z bezpieczeństwem, ochroną, komfortem.
Jennifer sama jest matką dwójki dzieci.
Pracuje głównie z dziećmi w wieku od 18 tygodni do 7 lat.
W swojej pracy podkreśla, że układ, który przynosi najwięcej korzyści to 12 godzin snu dziecka między 19:00 a 7:00. Jednocześnie podkreśla, że każde dziecko może wymagać innego podejścia, jest szczególne i jego potrzeby mogą ulegać zmianie nawet w ciągu tygodnia.
Jennifer pisze:
Dzieci są bardzo zmęczone, zwłaszcza gdy rozpoczynają naukę w przedszkolu i szkole, ponieważ nowe otoczenie jest dla nich niezwykle stymulujące. Poziom ich zmęczenia zależy również od tego, czy śpią w ciągu dnia i jakiej jakości jest to drzemka.
Później dodaje:
"Chociaż celem mojej pracy jest ułożenie snu dziecka od siódmej do siódmej, niektóre dzieci po prostu nie śpią do 7:00 każdego dnia. Tak długo, jak długo śpią w ciągu nocy i czerpią odpowiednią ilość snu dla ich przedziału wiekowego, wszystko jest ok".
Weryfikacja doświadczeń
Nie jest normą, by dwuletnie dziecko zasypiało o północy. Nie powinno się nią stać, chociażby przez wzgląd na zaburzenie rytmu dobowego.
Jeżeli sytuacja od nas niezależna (choroba dziecka) sprawia, że dziecko gubi rutynę, małymi krokami powracajmy ku niej.
W takich przypadkach warto zwrócić uwagę na to, co robimy w ciągu dnia, wszystko może mieć znaczenie. Wyciszanie, kąpiel, wszystko to, co robiliśmy przed snem, zaczynajmy chwilę wcześniej każdego dnia.
Rano, po przebudzeniu, warto by dziecko zwróciło oczy ku słońcu, ku niebu. Chociaż na kilka małych chwil. To naukowo udowodniony mały krok, by nasz mózg działał z większą energią w ciągu dnia i z większym spokojem odnajdywał sen, kiedy za oknem zapada zmierzch.
Czytaj także: https://mamadu.pl/168676,trening-snu-niemowlat-oznacza-cierpienie-zawsze-zatrzymajmy-to