Ojciec odkrył, co szkoła dała dzieciom do zjedzenia. Szokujące, że nikt tego nie sprawdził
Jak energetyk
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na stołówce w Szkole Podstawowej nr 8 w Krotoszynie (Wielkopolska). Dzieci podczas przerwy obiadowej do posiłku dostały mus w tubce. Początkowo nikt nie zauważył, że na opakowaniu znajduje się napis informujący o zawartości kofeiny w dawce 37,5 mg/100 g. Na odwrocie tubki można znaleźć również informację, że produktu nie zaleca się podawać dzieciom i kobietom w ciąży.
Pewien ojciec zauważył, że napoje energetyczne dla dorosłych zawierają 32 mg kofeiny w 100 ml napoju i sprawę natychmiast zgłosił do sanepidu. Kontrola wykazała, że szkolna intendentka produkt kupiła po raz pierwszy i rzeczywiście nie zapoznała się z jego składem. Jak tłumaczyła, znalazła go obok innych produktów dla dzieci.
Nie tak trudno o pomyłkę
Choć do takiej sytuacji w ogóle nie powinno dojść, w rzeczywistości o taką pomyłkę wcale nie tak trudno. Lekarze ostrzegają przed takim błędem rodziców także podczas zwykłych zakupów.
Jakiś czas temu w sklepach spożywczych pojawiły się musy owocowe z dodatkiem kofeiny. Mają kolorowe opakowanie i zbytnio nie różnią się od owocowych tubek dla maluchów. Tubki dla dorosłych zazwyczaj leżą w sklepach właśnie koło produktów dla najmłodszych.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że popularne owocowe tubki to produkty dla dzieci, jednak warto zachować czujność i zawsze sprawdzić skład, zwłaszcza jeśli sięgamy po coś nowego.