Ta popularna praktyka kościelna to przemoc wobec dzieci? Aż przechodzą ciarki
Spowiedź traumą?
Post, który zamieściła fundacja feministyczna, dał mi do myślenia. Słowa są mocne, ale trudno się z nimi nie zgodzić.
Rzecz o spowiedzi, czyli chrześcijańskim obrzędzie oczyszczenia z grzechów. O tym, dlaczego istnieje społeczne przyzwolenie na dzieci przy konfesjonale i z jakimi wewnętrznymi przeżyciami może się to dla nich wiązać.
Dlaczego istnieje społeczne przyzwolenie na indywidualne rozmowy dzieci z obcymi mężczyznami bez przygotowania psychologicznego, którym mają mówić całą prawdę o swoich trudnych przeżyciach? Taki trening do poczucia wstydu i poniżenia (...).
Można uznać za kontrowersyjne słowa o obcym mężczyźnie, a jednak kim innym dla dziecka jest duchowny?
Co pamiętasz ze swoich pierwszych spowiedzi, jeżeli do nich przystępowałaś? Ja niewiarygodny stres, w każdym razie niewynikający z moich win, a z samego obrzędu.
Czy kiedykolwiek ktoś pochylił się dotąd nad tymi stresorami? Nie, a czas najwyższy.
Kategorie dobra i zła
Spowiedź przedwcześnie konfrontuje wewnętrzny świat dzieci z kategoriami, zanim jeszcze są gotowe do rozumienia zależności między swoimi potrzebami, motywacjami i działaniami. Dlatego spowiedź bywa także polem nadużyć seksualnych i molestowania psychicznego. (...)
W tym fragmencie poruszona została najważniejsza kwestia: niedojrzała psychika dziecięca, a co jeszcze istotniejsze – możliwe próby jej nadużycia.
Zamykam oczy i przypominam sobie siebie jako małą dziewczynkę, kiedy podczas mszy świętej przystępowałam do obrzędu spowiedzi. Co ja wiedziałam o grzechu? Jaką definicję grzechu zna dziecko? Czym dla nas, dorosłych, ten grzech właściwie jest?
Trauma i ciężar, jakich taka sytuacja może być źródłem dla niedojrzałej psychiki, jest ogromna.
I jest dla mnie dwojako ten post zachwycający i przerażający jednocześnie. Dobrze, że żyjemy w czasach, w których dobro człowieka, również albo przede wszystkim tego małego, jest priorytetem. Że jest wznoszone ponad skostniałe struktury, ponad obrzędy, tradycję, które, choć są częścią nas, nie zawsze nam służą.
Przerażające, jak długo trwaliśmy w tych błędnych kołach. I do ilu dziecięcych krzywd doszło w cieniu ambony, zanim sami nauczyliśmy się odróżniać dobro od zła.
Czytaj także: https://mamadu.pl/168214,przeniesienie-gniewu-czym-jest-i-czy-da-sie-przerwac-bledne-kolo