Blondwłosa dziewczynka rozbiera się przed kamerą. Instagram milczy, pedofile nie
W tle jednego z nagrań na żywo słychać płacz małego dziecka, głosy kobiety. Kim jest? Matką dzieci, babcią, opiekunką?
Dziewczynka odpycha koleżankę, klnie. Zasób jej przekleństw jest bogatszy niż niejednego dorosłego, a znaczna część jej nagrań zawiera podteksty seksualne. Na jednym z filmów stoi tyłem do kamery, ściąga z siebie bluzkę.
Instagram ma oblicza, których nie chcemy widzieć
Konto obserwuje 15 tysięcy osób. Pod postami komentarze ludzi, którzy próbują zrozumieć, co tak małe dziecko robi na takiej platformie, gdzie są jego rodzice?
Jednak wśród komentarzy również takie, które noszą znamiona pedofilii. I to jest coś, na co nie może być niczyjej zgody.
Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, jednak nic nie daje nam przyzwolenia na milczenie, kiedy dzieci nie są bezpieczne.
Poniżej screen'y z konta:
Regulamin Instagrama
U źródła regulacji prawnych, czyli w regulaminie platformy, jeden z punktów wstępu brzmi:
Wspieranie pozytywnego, otwartego i bezpiecznego otoczenia.
Czy istnieje większe zaprzeczenie tych wartości niż konta tego typu? O jak bardzo otwartej przestrzeni mówimy?
Sprawdziłam limit wieku.
Najważniejszym punktem był ten o ograniczeniu wiekowym dla nowych użytkowników. W regulaminie widnieje zapis:
Chcemy, by nasz serwis był na tyle otwarty, na ile jest to możliwe, ale chcemy też, by był bezpieczny i zgodny z prawem. Zatem od użytkowników, którzy chcą stać się częścią społeczności Instagramu, wymagamy zastosowania się do określonych ograniczeń: Użytkownik musi mieć ukończone 13 lat.
Wiele pytań dotyczących istnienia konta, o którym pisze, zostaje bez odpowiedzi. Jedno jest jednak pewne: dziewczynka nie ma skończonych 13 lat, może mieć około 7, może 8.
Zgłaszamy kontrowersyjne treści od listopada br. Bez żadnych odpowiedzi. Kontakt z administratorami Instagrama jest właściwie niemożliwy. Szacuje się, że codziennie odbierają miliony wiadomości z całego świata.
Czy to będzie wystarczające usprawiedliwienie, jeżeli dojdzie do tragedii? Czy przemoc seksualna w sieci nie jest już wystarczającym powodem do konkretnych działań?
Gdzie więc ludzie odpowiadający za bezpieczeństwo użytkowników? Nie trzeba znać metryki tej dziewczynki, żeby widzieć, że jakiekolwiek dane wpisała przy rejestracji, nie mogą być wiarygodne.
Stanowisko Policji? Każdy obywatel może złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jakim w polskim prawie pedofila jest. Jak to zrobić?
Zawiadomienie o przestępstwie ma obowiązek przyjąć każdy funkcjonariusz Policji w każdym Komisariacie i w każdej Komendzie Policji, sporządzając w związku z tym protokół przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie. Zawiadomienie będzie niezwłocznie przekazane jednostce odpowiedniej dla miejsca zaistnienia zdarzenia i tam będą wykonywane dalsze czynności w sprawie. Zawiadomienie o przestępstwie można również przekazać Prokuraturze, przy czym obowiązują tu takie same reguły właściwości rzeczowej i miejscowej do prowadzenia postępowań przygotowawczych, jak w przypadku jednostek Policji.
Nie zostało nam wyjaśnione, jak dokładnie wygląda postępowanie w przypadku kont na Instagramie. Kolejni przedstawiciele poszczególnych jednostek odsyłają do innych.
Informacji do złożenia zawiadomienia mamy mało. Tak naprawdę nie znamy nawet prawdziwej tożsamości dziecka.
Koło zdaje się zamykać.
Dlatego pytanie, które wybrzmiewa najmocniej, brzmi: Gdzie są rodzice? Opiekunowie tego dziecka? – ja nie znajduję wyjaśnienia, dlaczego ich nie ma.
Jakaś rodzina istnieje. W tle nagrań widać dom, czasami na filmach pojawia się dziecko. Słychać głos dorosłych, włączony telewizor. Są, a jednak ich nie ma, kiedy niewinność ich dziecka zostaje odzierana z każdym kolejnym krokiem.
Skąd inspiracja?
Konto dziecka, o którym piszę, posługuje się nazwiskiem influencerki. Oficjalnie powstało więc, jako forma fanpage'u.
Jasnowłosa dziewczynka jest jej fanką. W swoich nagraniach wykorzystuje te same utwory, co influencerka, używa kosmetyków sygnowanych jej nazwiskiem, próbuje mówić i zachowywać się tak, jak ona.
Dzieli je na pewno kilkanaście lat różnicy wieku.
Skontaktowałam się z influencerką, nie otrzymaliśmy na razie jej oficjalnego komentarza w sprawie.
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji udzielił odpowiedzi na moje zapytanie w postaci e-maila z broszurą informacyjną, jak zachować ostrożność w sieci, a także, gdzie zgłaszać niebezpieczne treści: "Jeżeli napotkamy w Internecie nielegalne materiały, powinniśmy zgłosić ten fakt na Policję lub do punktu kontaktowego ds. zwalczania nielegalnych treści w Internecie – Hotline’u – www.dyzurnet.pl, który współpracuje z Policją."