Jak sprawić, żeby pod choinką była masa prezentów? Ta mama zna fajny trik (bez wydawania fortuny)
- Święta w tym roku w wielu domach będą skromniejsze z powodu mniejszego budżetu m.in. na świąteczne prezenty.
- Pewna mama i blogerka podzieliła się ze swoimi czytelnikami genialnym i prostym trikiem, dzięki któremu nawet małe drobne prezenty sprawiają dzieciom ogrom radości.
- Kobieta podpowiedziała innym rodzicom, że dzieci są wzrokowcami. Aby sprawić im radość, wystarczy kilka drobiazgów zapakować w oddzielne papiery prezentowe - dzieki temu dziecko, dostając kilka pakunków, będzie miało poczucie spełnienia.
Trik na wiele prezentów, które wizualnie robią wrażenie
Zbliżają się święta i wszyscy rodzice gorączkowo zaczynają przeszukiwać sieć i sklepowe półki w poszukiwaniu tego, o czym marzą ich dzieci. Spełnienie marzeń z listów do Świętego Mikołaja bywa nie lada wyzwaniem. Pewna mama na swojej stronie internetowej podzieliła się genialnym trikiem związanym ze świątecznymi podarunkami dla dzieci.
Vicky Smith, mama, dziennikarka i blogerka, autorka strony o macierzyństwie i sztuce oszczędzania morethanamummy.com, na swoim blogu podzieliła się wskazówkami na temat kupowania prezentów świątecznych z ograniczonym budżetem. Wyjawiła, że ci rodzice, którzy mają mały budżet, a nadal pragną widzieć dziecięce szczęście na widok ogromu prezentów pod choinką, mogą skorzystać ze sprytnego triku. Otóż Vicky przyznała, że stosuje metodę 3 prezentów. Polega ona na tym, że kobieta kupuje dzieciom po 3 prezenty:
- coś, czego chcą i o czym marzyły
- coś, czego potrzebują
- coś, co mogą przeczytać.
Zamiast wkładać wszystko do jednej torby prezentowej, każdy z przedmiotów jest zapakowany oddzielnie, więc dzieci są zachwycone, że dostały ogrom prezentów, nawet jeśli każdy z nich jest drobnym podarunkiem. To daje dzieciom okazję do rozpakowywania wielu paczek, co sprawia, że czują się szczęśliwe i spełnione – nawet jeśli w oddzielnych pakunkach są piórnik i zestaw nowych flamastrów (jako rzeczy potrzebne).
Ekscytacja dzieci bierze się z ogromu małych podarunków
W rozmowie z "The Sun" Vicky powiedziała: "Uważam, że najwięcej ekscytacji w przeżywaniu Bożego Narodzenia związane jest z tym, co widać gołym okiem – powiedzmy na przykład, że kupiłaś dziecku wszystko, czego potrzebuje, aby wypełnić piórnik do szkoły w nowym semestrze. Nie wkładam wszystkiego do środka piórnika. Zawijam w papier prezentowy oddzielnie piórnik oraz oddzielnie wszystko, co powinno do niego trafić. W ten sposób dzieci mają mnóstwo rzeczy do otwarcia, a nie jedną dużą rzecz".
Mama dwójki maluchów przyznała, że podobnie robi z drobnymi upominkami, które w mikołajki dzieci dostają do skarpet – nawet jeśli jest to kilka czekolad, każdą pakuje w oddzielny papier. Pakowanie każdej rzeczy osobno da dzieciom radość z otwierania większej liczby prezentów.
Rozłóż zakupy na kilka miesięcy
Vicky podpowiedziała innym rodzicom jeszcze jeden trik, dający dzieciom radość: "Możesz również sprawić, że akt otwierania prezentu będzie bardziej ekscytujący. Zapakuj kilka małych tabliczek czekolady lub torebek słodyczy i włóż je do skarpet świątecznych. Są tanie, a dzieci z przyjemnością je rozpakują i policzą, jak mają ich dużo".
Dodatkowo zaznaczyła, że zakup świątecznych prezentów zaczyna już we wrześniu i zwykle kończy już w listopadzie, bo dzięki temu może rozłożyć koszty na kilka miesięcy, a często też korzysta z promocji, które wyszuka. Wyjaśniła, że zawsze ma zeszyt z pomysłami na prezenty na każdy rok, dzięki czemu może z łatwością trzymać się swojego budżetu i nie kupować rzeczy pod wpływem chwili, których nie planowała.
Wiele z tych prezentów kobieta dobiera tak, że dzieci, gdy z nich wyrosną, mogą je przekazać dalej do użytku bliskim. Tym sposobem mama oszczędza i równocześnie sprawia, że jej dzieci zawsze nie mogą doczekać się na ogrom prezentów pod choinką.
Źródło: thesun.co.uk
Czytaj także: https://mamadu.pl/168751,jako-matka-nie-kupie-corce-prezentu-pod-choinke-oto-dlaczego