Jak poradzić sobie z końcem przyjaźni lub związku? Warto zrozumieć jedno

Magdalena Woźniak
26 października 2022, 15:06 • 1 minuta czytania
To takie dziwne, że jest ktoś w twoim życiu każdego dnia, a pewnego dnia już go nie ma. Znika, czasami to jest proces, dzień po dniu jest go jakby trochę mniej. Czasami relacja kończy się nagle i jest to doświadczenie dewastujące. Jak przeżyć żałobę i pozwolić sobie iść dalej?
Rozstanie może być dewastujące. Fot. Amir Esrafili/ Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Krótkotrwała relacja jest ok

Możecie rozstać się w dobrych stosunkach, po prostu uzgodnić w prawie pełnej zgodzie, że wasze drogi się rozchodzą. Może być też tak, że rozstanie spada na ciebie jak najgorszy scenariusz, którego nigdy nie chcesz być częścią. Tak po prostu bywa i niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu tylko na jakiś czas. Nie pozostają w nim na zawsze i to jest ok.

Krótkotrwała relacja może być cenna, może być sycąca i pełna. To od jej jakości, nie czasu trwania, zależy, jakie powidoki po sobie pozostawi. Nie każdy pozostanie w naszym życiu na zawsze, ważne jest to, jak go zapamiętamy. Co w nas zostawi, jakie wspomnienia, jakie doświadczenia, jakie jakości.

A co ważniejsze – jak my tę stratę przeżyjemy. Jak my ją przepracujemy i czy pozwolimy sobie na wybaczenie, jeśli pojawiła się krzywda, na odpuszczenie relacji, która nam nie służy. Czy pozwolimy sobie na świadome kierowanie swoimi relacjami, tak by być dla siebie najlepszym partnerem życiowym. Tak, by nie musieć "uzupełniać" się inną osobą. Wtedy rozstanie, choć wciąż bolesne, nie będzie oznaczać końca świata.

To szalenie trudne, łatwiej byłoby zapomnieć

Nikt nie uprzedza, jak boli, kiedy kończy się przyjaźń. Często to wspomnienia, które tworzą się przez lata. Takie, których nie sposób wymazać. Czy nam się to podoba, czy nie, są częścią naszej historii. To szalenie trudne, czasem łatwiej byłoby o nich zapomnieć. Zamiast tego, warto jednak pochylić się ku temu, co z tej relacji w nas zostało.

Byliście dla siebie ważni z jakiegoś powodu, może prześlijcie razem przez ciężki czas? Prawdopodobnie ta osoba rozumiała cię w sposób, w jaki nikt inny nigdy nie rozumiał. Akceptowaliście, inspirowaliście się wzajemnie. To morze dobra, które w nas zostaje.

I chociaż zakończenie relacji, szczególnie tak wzniosłej, jest bolesne, to w końcu każdy ból mija. A na końcu mamy wpływ na to, co zostawimy dla siebie. Poza żalem, rozczarowaniem i tęsknotą jest tam wiele ukojenia, w tych wspomnieniach. Wystarczy ich nie zatrzymywać w cierpieniu, pozwolić im, tak jak życiu, płynąć dalej.

Czytaj także: https://mamadu.pl/151067,macierzynstwo-a-przyjazn-gdy-urodzilam-dziecko-stracilam-przyjaciolki