"Angażujemy młodzież, która nie boi się stawiać pytań". Rozmawiamy z ambasadorką Solve for Tomorrow

Dawid Wojtowicz
21 października 2022, 09:31 • 1 minuta czytania
To już druga odsłona unikatowego programu edukacyjnego, który oddaje głos młodemu pokoleniu w dyskusji na temat wyzwań współczesnego świata. Samsung ponownie zaprasza uczniów do Solve for Tomorrow, tym razem w obszarach dotyczących zdrowia, klimatu, bezpieczeństwa i integracji. O tym projekcie rozmawiamy z Martą Florkiewicz-Borkowską – Nauczycielką Roku 2017 i jedną z ambsadorek programu.
O kolejnej odsłonie skierowanego do szkół programu edukacyjnego Solve for Tomorrow firmy Samsung rozmawiamy z jego ambasadorką, nauczycielką Martą Florkiewicz-Borkowską Materiały prasowe / Samsung
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

– Młodzi ludzie mogą rozwijać w tym programie swoje pasje i zainteresowania. Daje im on szansę na kształtowanie umiejętności miękkich i kompetencji 4 K, czyli komunikacji, kreatywności, kooperacji i krytycznego myślenia – mówi w wywiadzie dla naszego serwisu Marta Florkiewicz-Borkowska, nauczycielka i ambasadorka programu Solve for Tomorrow (SFT), do którego można wysyłać zgłoszenia do 31 października b.r.

Czy w obecnych czasach trudno jest zachęcić uczniów do angażowania się w dodatkowe inicjatywy?

I tak i nie. Wszystko zależy od tego, jakie to są inicjatywy i do kogo skierowane. Uczniowie i uczennice chcą być zauważeni, chcą działać, ale chcą często robić to na własnych zasadach. Chcą mieć głos i chcą, aby ten głos został usłyszany. Odpowiednia motywacja i dmuchanie w ich skrzydła często wystarcza, aby się zaangażowali i wytrwali. Dodatkowo muszą być to działania, które dotyczą ich przestrzeni, ich samych i dają im poczucie sensu i wpływu. A przede wszystkim, kiedy mogą zobaczyć efekty swoich działań, proces, w jakim uczestniczą.

A co im przeszkadza w takim zaangażowaniu?

To, co może przemawiać za nie – to na pewno duże obciążenie obowiązkowymi działaniami szkolnymi, przeładowanie, egzaminy i brak czasu na dodatkowe aktywności. Z drugiej strony nieumiejętność organizacji, a często też brak pasji i zainteresowań, które mogliby rozwijać w trakcie realizacji takich inicjatyw. Zdarza się też, że uczeń lub uczennica z jakiejś szkoły nie mają nikogo z kim mogliby stworzyć drużynę. Myślę, że to jest taki znak postpandemicznych czasów. Brak kontaktów i działania oraz więcej aktywności online wpłynęły na rozluźnienie relacji w szkołach, w grupach klasowych.

Solve for Tomorrow otwiera się jednak na potrzeby i zainteresowania młodzieży. Na czym polega rola ambasadora, czyli Pani, w tym programie?

Jako ambasadorka programu jestem jego wizytówką, promuję go w moich społecznościach, występuję na konferencjach, przedstawiam dobre praktyki, ale także dzielę się doświadczeniem i refleksjami, jakie zdobyłam, będąc mentorką grup projektowych w pierwszej edycji i współprowadząc warsztaty Design Thinking dla grup, które weszły do półfinału. Rozmawiam, opowiadam i inspiruję ludzi do podjęcia takich działań z uczniami.

Z jakimi wyzwaniami mierzy się ambasador SFT?

Wyzwania to przede wszystkim zachęcenie nauczycieli do podjęcia działania w postaci bycia opiekunem grupy uczniów, którzy będą chcieli wziąć udział w programie. Wyzwaniem jest rozbudzenie entuzjazmu, zainspirowanie i zachęcenie. Nauczyciele martwią się, czy spełnią dobrze swoją rolę, czy sprostają oczekiwaniom. Czy nadążą za uczniami albo czy będą potrafili w trudnych momentach odpowiednio ich zmotywować. Obawiają się także, czy znajdą czas na realizację takiego projektu.

Oczywiście są nauczyciele, którzy od razu mają dużo zapału, nie mając jeszcze grupy ale są też tacy, którzy są bardzo sceptyczni i zdystansowani, i nie chcą po prostu angażować się w dodatkowe aktywności poza swoją zwykłą pracą. Moim zadaniem jest pokazanie im, jaką szansą dla nich jest bycie mentorem i towarzyszem/towarzyszką uczniów w procesie projektowym.

To odpowiedzmy na pytanie – co to za szansa? 

Niezwykła. Wskazujemy nauczycielom, jak wielką wartością dodaną jest obserwowanie ich uczniów w działaniu, jak dużo pozytywnej energii możemy dostać od nich, tworząc coś razem i poznając się właśnie w takiej przestrzeni, totalnie odbiegającej od tej klasowo-lekcyjnej. Ja to nazywam momentami zakotwiczenia, czyli tymi momentami-wzmacniaczami w trudnych sytuacjach systemowych, których w polskich szkołach doświadczamy całkiem sporo. To ważne, że nauczyciele mogą też być częścią zespołu i również w tym programie dostają wsparcie w postaci webinarów i szkoleń rozwijających ich kompetencje.

Jakie jeszcze zadania dotyczące realizacji programu stoją przed ambasadorem?

Często też wyzwaniem jest czas, czyli kiedy to robić? Na jakich lekcjach? Często jest to działanie totalnie pozalekcyjne. I trzeba zdawać sobie sprawę, że jak uczniów wkręci temat, to oni zaczynają tym żyć. Dla nauczyciela to szansa na stanie się mentorem i towarzyszem lub członkiem na tych samych warunkach, co reszta. W programie obie formy są dozwolone – to nauczyciel/ka może sam/a zdecydować, która opcja jest mu bliższa.

Jak młodzi ludzie reagują na pracę z metodologią Design Thinking? Czy jest to dla nich zupełna nowość?

Dla większości jest to nowość. Myślę, że za bardzo się nie pomylę, mówiąc, że 90 proc. uczestników, którzy weszli do półfinału, nie miało wcześniej do czynienia z tym sposobem pracy. Z jednej strony młodzi reagują bardzo optymistycznie, są otwarci i ciekawi tego, co się zadzieje. Myślę, że to też duża zasługa nas, ambasadorów, będących jednocześnie moderatorami ich procesu.

Z drugiej są też grupy bardzo przywiązane do swoich pierwotnych pomysłów, które niechętnie podchodzą do jakichkolwiek zmian. Metoda Design Thinking często odwraca wszystko do góry nogami. Tutaj bardzo trzeba uważać, aby „nie zakochiwać się” w swoim pomyśle. Nie wszyscy są na to gotowi i podchodzą z dystansem do poszczególnych aktywności i wtedy ich zaangażowanie jest mniejsze. Zdarzyły się też grupy, które po prostu zrezygnowały. A proces i poddanie się metodzie są w tym programie bardzo ważnym elementem. Zawsze pojawiają się punkty zwrotne, zastój i zwątpienie – potrzeba determinacji, cierpliwości i wiary w to, że Design Thinking przyniesie i pokaże nam coś zaskakującego, wskaże nowe możliwości i inną perspektywę. Często robienie kroku wstecz i powrót do poprzedniego etapu także okazuje się bardzo ważne i wartościowe.

Pamiętam jedną z grup, która za bardzo skupiła się na rozwiązaniu. Już była myślami i prawie działaniem na ostatnim etapie i szukała potencjalnej pomocy w tym, aby to rozwiązanie okazało się możliwie najlepsze, tym samym blokując się na proces. W związku z tym, że byli już przywiązani do konkretnego pomysłu, praca na poszczególnych etapach Design Thinking nie wychodziła im, nie potrafili poddać się procesowi ze strachu że to, co wymyślili będzie nietrafione. A tu trzeba przyjąć, że tak może się zdarzyć. Ale też należy być otwartym, że może pojawić się coś jeszcze lepszego. Czasem i tak dojdziemy ostatecznie do tego samego, po drodze zdobywając nowe doświadczenia i kompetencje oraz inne punkty widzenia.

Jak uczniowie oswajają się z metodologią myślenia projektowego?

Początkowo w tej metodzie nikt nie wie, o co chodzi, i trudno jest zrozumieć aktywności, których cel początkowo wydaje się niezrozumiały, jednak w miarę wchodzenia głębiej w proces, wszystko staje się bardziej klarowne i puzzle zaczynają się układać. Często w trakcie tego właśnie procesu projekt przechodzi totalną metamorfozę. I to jest w tej metodzie najpiękniejsze.

Jakie projekty realizowali uczniowie w I edycji SFT?

W I edycji uczniowie realizowali projekty z trzech kategorii: zdrowie, bezpieczeństwo i klimat. To były bardzo różne pomysły: od stworzenia gry terenowej mającej na celu integrację młodych ludzi po pandemii, jednocześnie zwracając uwagę na ich zdrowie psychiczne, przez stworzenie prototypu maszyny przyspieszającej proces kompostowania, po aplikację, która wyjdzie naprzeciw osobom borykającym się z zaburzeniami psychicznymi.

Które projekt zwyciężyły w ubiegłorocznej edycji programu?  

Grupa projektowa, która zajęła I miejsce, zaproponowała prototyp aplikacji na telefon umożliwiającej wysyłanie powiadomień o lokalizacji zaufanym osobom, wyznaczającej najbezpieczniejszą trasę podróży i pozwalającej sprawnie wezwać policję. Drugie miejsce zdobyła grupa, która dostrzegła potencjał w wodorostach i stworzyła prototyp urządzenia wykorzystującego technologie AI, dzięki którym możliwe będzie założenie plantacji wodorostów w domowym akwarium.

Jakie przemyślenia ma Pani po Solve for Tomorrow 2021 - 2022?

W tym programie ważny jest proces, emocje i droga, jaką grupa przejdzie od pierwszego spotkania do ostatniego. To, co się zadzieje, sukcesy, jakie pojawią się na drodze, przeszkody, na jakie natrafi grupa projektowa, problemy, które rozwiąże, sojusznicy, jakich pozyska, persony i grupy docelowe, jakie stworzy, trudności, jakie pokona, radości, jakich doświadczy, oraz prototyp rozwiązania na zidentyfikowany problem, jaki przedstawi – to wszystko jest niezwykle ważne dla jurorów. Pozwala to zobaczyć progres i rozwój tych młodych ludzi, dostrzec ich w działaniu.

Jaka jest rola nauczyciela w programie SFT? W jaki sposób sprawuje funkcję opiekuna?

Nauczyciel może być uczestnikiem grupy projektowej lub odgrywać rolę mentora/ towarzysza. Obie role są dozwolone i zależą indywidualnie od nauczycieli opiekunów. Każdy może sam zdecydować i wybrać to, co najlepiej mu pasuje. Ale w każdym momencie można oczywiście tę rolę zmienić – ważne, aby być w kontakcie z grupą projektową. Nauczyciel zgłasza także zespół na etapie rekrutacji oczywiście w porozumieniu z uczestnikami.

Dla nauczyciela kierowanie taką grupą to też cenne doświadczenie zawodowe?

Zarówno grupa projektowa, szkoła, jak i nauczyciel zdobywają w tym programie nagrody. Nauczyciel ma możliwość także rozwijania swoich kompetencji, poznaje edukacyjny model STEAM oraz doświadcza pracy metodą Design Thinking. Dodatkowo ma szansę poznania nauczycieli i nauczycielek z innych szkół z całej Polski. Wymiana doświadczeń i dobrych praktyk, a przede wszystkim możliwość wzajemnego inspirowania się jest niewątpliwie wartością dodaną.

A co uczniowie mogą zyskać dzięki udziałowi w programie? Jakie kompetencje i umiejętności są głównie rozwijane?

Przede wszystkim młodzi ludzie mogą rozwijać w tym programie swoje pasje i zainteresowania. Ten program daje im szansę na rozwój umiejętności miękkich i kompetencji 4 K, czyli komunikacji, kreatywności, kooperacji i krytycznego myślenia. Młodzi ludzie mają okazję poznać i doświadczyć pracy nowoczesną metodą myślenia projektowego – Design Thinking – poprzez realizację innowacyjnych i kreatywnych projektów odpowiadających na zdefiniowane przez nich wyzwania. 

Dla wielu uczestników to też pewnie niemałe przeżycie?

Udział w tym programie to wyzwanie i niesamowita przygoda. To możliwość poznania ludzi biznesu, spotkania się z ekspertami z firmy Samsung. To zespalanie światów, które normalnie w systemie się nie łączą. To także możliwość poznania rówieśników z innych szkół, nawiązania kontaktów i zdobywania doświadczenia, które z pewnością przyda się w przyszłości.

Jak zatem można zgłosić się do tegorocznej edycji programu Solve for Tomorrow?

W tym roku grupy projektowe mogą zgłaszać projekty nie w trzech, a w czterech kategoriach. Są to: zdrowie, bezpieczeństwo, klimat i integracja. Ciągle trwa nabór do II edycji programu i do 31 października nauczyciel może zgłaszać się z zespołem. Więcej informacji oraz regulamin programu można znaleźć na stronie programu www.solvefortomorrow.pl