"Przyłożyłam jej, bo już nie mogłam wytrzymać". Teściowa uderzyła moją córkę. Co powinnam zrobić?

List czytelniczki
13 lipca 2022, 10:12 • 1 minuta czytania
Agnieszka nadal nie może się otrząsnąć po tym, co usłyszała od swojej teściowej. W ubiegły weekend odebrała dziecko po tygodniowych wakacjach u dziadków, a babcia beznamiętnie przyznała się, że uderzyła wnuczkę. "Co mam robić?" - pyta matka.
Babcia uderzyła wnuczkę. Jak rodzice powinni reagować na przemoc? Fot. Pixabay
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Niektórym nadal trudno zrozumieć, że przemoc wobec dzieci zostawia w nich rany na całe życie. Teściowa naszej czytelniczki nie dość, że dziecko uderzyła, to jeszcze chwaliła się, że zrobiła to, co dziewczynce się należało, bo matka nieudolnie ją wychowuje.


"Nie przepadam za teściami, ale zawsze mieli dobry kontakt z moją córką. Ich poglądy rzeczywiście bywają staroświeckie, jednak nie spodziewałam się, że są w stanie uderzyć dziecko" - pisze do nas Agnieszka.

Odbierała swoją 5-letnią córkę od dziadków, gdy teściowa na pożegnanie rzuciła do niej: "Powinnaś mi podziękować". Kobieta myślała, że chodzi o wyrażenie wdzięczności za opiekę nad dzieckiem, jednak starsza pani szybko rozwiała jej wątpliwości.

"Dzięki mnie, Zosia już będzie wiedziała, jak powinna się zachowywać. Wczoraj tak mnie zdenerwowała swoim jęczeniem, że przyłożyłam jej ścierką. Nie mogłam już wytrzymać, ale dzięki temu od razu się uspokoiła i chodzi jak w zegarku" - relacjonuje wypowiedź teściowej Agnieszka.

Opowiada, że zamarła i poprosiła córkę o potwierdzenie, że doszło do przemocy. Zosia pokiwała głową i powiedziała, że nie będzie już babci denerwować. Za to Agnieszka przestała panować nad nerwami. Chciała, aby teściowa dokładnie opisała przebieg zdarzenia.

"Powiedziała, że gotowała obiad, a mała ciągle chciała się bawić i była bardzo natarczywa, a potem dodała, że nie będzie jeść tego, co babcia ugotuje. Teściowa się zdenerwowała i zamiast porozmawiać spokojnie z dzieckiem, odwróciła się do niej i uderzyła ją kilka razy ścierką przez pupę. Sama mi powiedziała, że Zosia bardzo się przestraszyła, uciekła i nie chciała podchodzić do babci" - opowiada Agnieszka.

Kobieta nie wie, co zrobić. Przy teściowej po prostu zabrakło jej słów, włożyła dziecko do auta i odjechała. Jej mąż bagatelizuje sprawę i nie chce o niej rozmawiać. Jego zdaniem "nic się nie stało".

Od redakcji

Przemoc jest niedopuszczalna. Babcia nie miała prawa uderzyć wnuczki, niezależnie od tego, jak się zachowywała i co robiła. Agnieszka powinna rozmówić się z teściową oraz mężem. Jego wsparcie jest kluczowe. Jeśli mama ma obawy, że poglądy wychowawcze babci mogą szkodzić córce, powinna odbywać wizyty z teściową jedynie w obecności rodziców dziecka. Stawianie granic w tym przypadku ma na celu uchronienie dziecka.

Należy też porozmawiać z córką o niedopuszczalnym zachowaniu babci. Sytuacja, którą opisuje Agnieszka, nigdy nie powinna mieć miejsca, a dziecko potrzebuje wsparcia osoby, której ufa, by przepracować doznaną traumę, w której osoba bliska zastosowała wobec niej przemoc.

Czytaj także: https://mamadu.pl/150773,babcia-w-roli-opiekunki-do-wnuczka-czy-to-dobre-rozwiazanie