"Do bólu nudne". Uczeń bez litości rozprawia się z klasyką polskiej literatury, co na to nauczyciel?

Kanon lektur szkolnych zmienia się znacznie wolniej niż świat. Umówmy się, nie każda książka, którą uczniowie muszą przeczytać, jest porywającym dziełem literackim. Do tego w szkole średniej, gdy omawia się literaturę pozytywizmu, czytania jest naprawdę dużo, a przecież uczniowie mają też inne przedmioty.

Nietrudno coś ominąć, choćby z braku czasu. Najpewniej i tak było w tym przypadku. "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego nie przypadły do gustu uczniowi szkoły średniej, więc kiedy przyszło zmierzyć mu się z kartkówką, postawił na szczerość.

Kim był Stefan Żeromski?

Uczeń nie szczędził szczerości i napisał, że Żeromski był "nudnym powieściopisarzem. Jego główne dzieła były nudne jak on sam, więc ich nie wymienię. Mieszkał w nudnej miejscowości – Strawczynie pod Kielcami. Ogółem mówiąc, jego życie było do bólu nudne i bardzo mu współczuję". Nauczyciel docenił szczerość i dał za tę odpowiedź 3/3 punkty, dopisał pod tą wypowiedzią "Ja też!".

Drugie pytanie dotyczyło bohaterów "Syzyfowych prac", tu padła krótsza odpowiedź: "nie wiem". Punkty 0/3. Ostatecznie uczeń otrzymał ocenę dopuszczającą, czyli zaliczył zadanie. Internautów ten fakt bardzo podzielił.

I co, że nudne - ma umieć!

Niektórzy komentujący przyznawali uczniowi rację, że dzieła literackie Żeromskiego faktycznie nie porwały ich i nie ma się nad czym rozwodzić. "Żeromski był straszny, zgadzam się. Nudny to mało powiedziane, był dobijający. U niego wszystko zmierzało do czarnej otchłani - przynajmniej w tych lekturach, które kazano nam czytać... Uczeń przynajmniej szczery" - komentowali.

Jednak nie wszyscy byli tak wyrozumiali. Część osób skrytykowała ucznia za lekceważące podejście, a nauczycielkę za nieumiejętne zainteresowanie uczniów tematem i... zbyt wysoką ocenę pracy. "Kiepski uczeń może tak napisać o każdym pisarzu i poecie. Nie czyta - nie wie".

"Żeromski nie był nudny, nie miał nudnego życia, napisał kilka znakomitych książek. Widać po tym sprawdzianie, że zarówno uczeń, jak i nauczyciel to nieuki - co gorsza wspierające się w nieuctwie" - czytamy.