Rosół z piekarnika. Zrobisz raz i nigdy nie wrócisz do wygotowanych warzyw
Rosół może wydawać się najprostszą z zup. Wystarczy kupić włoszczyznę, kawałek mięsa z kurczaka, zalać produkty wodą i wstawić garnek na gaz. Jednak najlepszy rosół to ten, którego smak dojrzewa z każdą minutą gotowania. Wtedy najzwyklejsza marchewka wyłowiona spośród jego oczek, staje się wykwintnym rarytasem.
Bulion to jedna z niewielu potraw, jakie jedzą moje dzieci, dlatego doprowadziłam przepis do perfekcji, by w sumie nuda zupa, stała się pysznym, pełnowymiarowym daniem.
Rosół z pieczonych warzyw: przepis
Pieczone warzywa i mięso mają zupełnie inny smak niż te surowe wrzucone do garnka. Proces termiczny wzbogaca je, przypieka skórkę i praży przyprawy, które mają nadać daniu aromatu. Oto mój przepis na rozgrzewający, aromatyczny rosół.
Składniki:
Podstawowe:
- dwie ćwiartki kurczaka,
- kawałek szpondra,
- 5 marchewek,
- 4 pietruszki,
- cały seler korzeniowy,
- por,
- 2 cebule,
- oliwa z oliwek.
Przyprawy:
- pieprz czarny,
- ziele angielskie w ziarnach,
- goździki,
- lubczyk,
- natka pietruszki (żywa i suszona),
- jałowiec,
- liście laurowe.
Przepis:
Nie obieram warzyw. Nie ucinam nawet liści porowi, tylko porządnie szoruję skórki pod kranem z zimną wodą. Większe warzywa i cebule kroję na pół. Nie dzielę udek, bo zależy mi na tym, aby wygotowało się z nich jak najwięcej tłuszczu.
Wykładam mięso i warzywa na blachę oraz ustawiam piekarnik na 180 st. C z grzaniem od góry. Chcę mieć pewność, że włoszczyzna odpowiednio się zrumieni.
Przygotowane produkty posypuje gęsto przyprawami. Nie martwcie się przypieczoną natką pietruszki, ona też stanie się esencją smaku tego rosołu. Goździki i jałowiec nadają zupie głębokiego, rozgrzewającego aromatu. Warzywa i mięso polewam soczyście oliwą z oliwek i wstawiam na co najmniej pół godziny do piekarnika.
Po tym czasie upieczone warzywa i mięso przekładam do garnka. Wstawiam na mały gaz i pozwalam gotować się przez ok. 5 godzin (choć po 2 rosół również jest już gotowy). Zawsze solę rosół dopiero na koniec gotowania. Zależy mi na smaku i aromacie warzyw, a nie tym, aby je wzbogacić w sól.
Aby pozbyć się "brudków" zawsze przelewam wywar przez pieluszkę tetrową i sitko. Dzięki temu w zupie nie pojawiają się paproszki z suszonych warzyw, których użyłam w czasie gotowania.
Pieczone warzywa i mięso możecie wykorzystać do robienia pasztetu. Wystarczy porządnie doprawić je sosem sojowym, kuminem i solą. Zblendować razem z ugotowaną kaszą jaglaną lub ryżem i wstawić do piekarnika. Po godzinie w 180 st. jest gotowy.
Czytaj także: https://mamadu.pl/154099,dlaczego-rosol-i-mleko-kwasnieja-w-czasie-burzy-jak-do-tego-nie-dopuscic