500 czy 1000 zł na dziecko z RKO? Polacy już wybrali, wiemy dlaczego

Marta Lewandowska
Już 360 tys. wniosków o Rodzinny Kapitał Opiekuńczy złożyli dotąd rodzice, większość z nich wybrała krótsze wsparcie od rządu. Dlaczego? Większość obawia się, że przez galopującą inflację w drugim roku pobierania świadczenia 500 zł będzie warte znacznie mniej niż dziś.
Polskie rodziny już wybrały, jakie wsparcie z RKO otrzymają. Fot. BEATA OLEJARKA/AGENCJA SE/East News

Ponad połowa wniosków złożona


Jak powiedziała w niedzielę (16.01) minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg na antenie PR24, już 360 tys. wniosków o Rodzinny Kapitał Opiekuńczy złożyli rodzice. W tym roku kalendarzowym ministerstwo spodziewa się ich w sumie ponad 615 tys. Pieniądze przysługują na drugie i kolejne dziecko w rodzinie, między 12. a 36. miesiącem życia.

Rodzice mogą wnioskować o wypłaty wysokości 500 zł przez dwa lata lub 1000 zł przez rok. Jak zaznaczyła szefowa MRiPS, większość wybiera drugą opcję. Minister Maląg przypomniała jednocześnie, że rodzice dzieci, na które nie jest pobierane świadczenie z RKO, mogą wnioskować o dopłaty do opieki dziennej w żłobkach, klubach malucha i innych form opieki w wysokości 400 zł.


Wówczas środki trafiają bezpośrednio do instytucji, która prowadzi placówkę, obniżając opłatę uiszczaną przez rodziców.

Dlaczego rodzice chcą jak najszybciej otrzymać pieniądze?


- Dziś wartość złotówki spada z dnia na dzień - mówi Ewelina, mama dwójki dzieci rok po roku. - Widać to w sklepach spożywczych, na rachunkach za energię i gaz. Wnioskowałam o RKO wypłacony w rok, bo w 2023 te 500 zł może już być niewiele warte, wolę pobrać i zainwestować, żeby faktycznie na tym zyskać - wniosek złożyłam 5 stycznia przez stronę banku.

Podobnych głosów, jak ten Eweliny nie brakuje. Wiele rodzin decyduje się na skrócenie wsparcia i podpiera się tymi samymi argumentami. Wnioski można składać za pośrednictwem portalu Emp@tia, PUE ZUS, a także przez bankowość elektroniczną.