
Sylwestra mieliśmy spędzić ze znajomymi. 30 grudnia zrobiłam duże zakupy spożywcze, jednak tego samego dnia wieczorem okazało się, że jedno z dzieci zaczęło kasłać i spotkanie musieliśmy odwołać. Jedzenia wystarczyło nam na tydzień. Przy kolejnej wizycie w dyskoncie przeżyłam szok. 2022 rok powitał mnie ogromnymi podwyżkami.
Pięcioosobowa rodzina i jedzenie
Mam troje dzieci w wieku 4, 8 i 11 lat. Od lat panuję posiłki i z listą chodzę na zakupy. Kupuję głównie w dyskontach i marketach, korzystam z promocji, które znacznie obniżają nasze wydatki na żywność. W piątkowy wieczór wybrałam się do sklepu po podstawowe produkty spożywcze i kilka weekendowych czasoumilaczy. Nic wielkiego, żadnej chemii, napoi. Spoza listy zupełnie podstawowej kupiliśmy ekstra chipsy i butelkę wina.
Zdrożało to, bez czego żyć ciężko
Po krótkiej analizie paragonów widzę, że największe różnice są na podstawowych produktach, tych, które w naszej głowie funkcjonują jako niezbędne. Pieczywo, mleko, masło, olej, warzywa... Niezmienna pozostała natomiast cena bananów, chyba trzeba się cieszyć, bo dostarczają sporo energii. Za chichot losu uważam natomiast to, że hummus jest tańszy od pasztetu, w promocji upolowałam go za 1,99 zł, pasztet o tej gramaturze kosztuje ponad 3 zł.Dlaczego tak drogo
Inflacja na poziomie 8,6 proc. ale też zmiany w podatkach i łatanie dziury budżetowej robią swoje i czuć to w naszych portfelach bardzo wyraźnie. Przez rok zmieniło się w życiu mojej rodziny sporo. Średni syn jest na diecie, więc zupełnie przestaliśmy kupować słodycze, pączki, słodkie napoje. Rok temu na moim paragonie widniała zgrzewka wody gazowanej, dziś używamy saturatora i filtrujemy wodę.
Moje zakupy dosłownie zakryły dno w koszyku, wszystko zmieściliśmy w trzech torbach, wystarczy może na 4 dni.
Czy żyje się łatwiej?
Dobra zmiana? Nie dla mojego portfela i nie dla waszych. Biorąc pod uwagę fakt, że wywóz śmieci w warszawskim mieszkaniu jeszcze w grudniu kosztował mnie 35 zł miesięcznie, a w styczniu muszę zapłacić za niego 85 zł, to tylko na tym tracę rocznie 600 zł. Zdrożał też prąd (miesięcznie w domu jednorodzinnym płacimy o 42 zł więcej). O kredytach hipotecznych nawet nie wspomnę.Może cię zainteresować także: Stracą czy zyskają? Cała prawda o uldze dla samotnych rodziców w Nowym Ładzie