Lampka wina na zdrowie? Lepiej się zastanów, skutki mogą być dramatyczne

Marta Lewandowska
Alkohol w ciąży to zawsze temat wzbudzający dużo emocji. Każda z przyszłych mam zna kogoś, kto twierdzi, że lampka czerwonego wina raz w tygodniu jest wręcz wskazana. I choć specjaliści alarmują, że jest to jedna z legend, którym trzeba w końcu zadać kłam, wiele kobiet się na to nabiera. Bywa, że po alkohol sięgamy, nie wiedząc o ciąży, jak to jest tak naprawdę z piciem w ciąży? Wyjaśniamy.
Nie istnieje bezpieczna ilość alkoholu w ciąży. Fot. 123RF

Alkohol w ciąży


Badania pokazują, że około 80 proc. polskich kobiet sięga po alkohol. 15 proc. z nich nie przestaje także wtedy, kiedy dowiaduje się o ciąży. Specjaliści alarmują, że łożysko nie jest żadną barierą dla alkoholu. Kiedy ciężarna spożywa lampkę wina, czy innego trunku po około 40 minutach w krwi jej dziecka pojawia się takie samo stężenie, jak w jej organizmie.


Różnica jest taka, że niedojrzały organizm płodu znacznie gorzej radzi sobie z metabolizowaniem alkoholu. A trucizna, którą jest on dla niego ma więcej czasu na uszkadzanie poszczególnych organów wewnętrznych. Prowadzi to często do nieodwracalnych zmian.

Lampka wina w ciąży


Niekiedy można spotkać się z opiniami, że lampka czerwonego wina, wypita od czasu do czasu przez ciężarną nie tylko nie zaszkodzi, ale wręcz pomoże w walce z anemią, problemami ze snem... Jednak większość lekarzy stanowczo odradza takie praktyki.

"Wiele pań próbuje negocjować, przekonując, że lampka wina dobrze wpływa na zdrowie ich i dziecka. Wtedy mówię, że jeśli znajdą chociaż jedno badanie naukowe pokazujące, jaka dawka alkoholu jest bezpieczna dla płodu, mogą się do tego stosować. Prawda jest taka, że takich badań nie ma" - mówił w rozmowie z Medonet ginekolog dr Jacek Tulimowski.

Według współczesnej wiedzy medycznej nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, którą mogłaby spożyć ciężarna. Dr Tulimowski zaznacza, że nawet picie minimalnych ilości może przynieść długofalowe szkody i nieodwracalne zmiany. Lekarz zauważa, że czasem niewidoczne na pierwszy rzut oka.

"Dziecko, którego matka piła w ciąży, początkowo może rozwijać się normalnie. Kiedy jednak ma pójść do przedszkola, okazuje się, że odstaje od reszty rówieśników. Często objawia się to w podobny sposób do ADHD czy zespołu Aspergera. – Potem okazuje się, że wieku 20 lat potomek pijącej matki jest na poziomie 12- latka" - mówił dr Tulimowski.

Piwo bezalkoholowe w ciąży


Niekiedy można spotkać się z opinią, że kobiet w ciąży mogą bez ryzyka spożywać piwo bezalkoholowe. Warto jednak wiedzieć, że taki napis może się znaleźć na każdym produkcie, który ma w sobie nie więcej niż 0,5 proc. alkoholu.

Jeśli przyszła mama czuje siną potrzebę ugaszenia pragnienia piwem bezalkoholowym, bezwzględnie musi wybrać takie, na którym widnieje informacja, iż zawiera 0,0 proc. alkoholu. Nie trudno znaleźć opinię, że chmiel czy słód jęczmienny, które znajdują się w piwie - również bezalkoholowym świetnie odprężają.

Jednak zanim sięgniesz po butelkę, zawsze warto zapytać o opinię lekarza prowadzącego ciążę. Wiemy przecież, że naparów i preparatów z chmielem nie powinno podawać się dzieciom i ciężarnym. Chmiel spowalnia reakcje organizmu i ma silne działanie usypiające.

Picie alkoholu w pierwszych tygodniach ciąży


Często zdarza się tak, że w pierwszych tygodniach po zajściu w ciążę nie mamy o tym pojęcia. Eksperci zalecają, aby zrezygnować z trunków, kiedy staramy się o dziecko. Pomoże to uniknąć tego typu wpadek. Warto wiedzieć, że na początkowym okresie ciąży alkohol spożywany przez przyszłą matkę może prowadzić do uszkodzeń płodu, a nawet poronienia.

Szczególnie narażone są w tym okresie mózg, serce, kończyny, oczy, nos, zęby, podniebienie twarde, narządy płciowe, a nawet uszy dziecka. Picie alkoholu w pierwszych tygodniach ciąży może doprowadzić do uszkodzeń twarzoczaszki dziecka, a także wątroby i innych organów wewnętrznych.

Bezpieczna ilość alkoholu w ciąży - nie istnieje


Eksperci alarmują, że na żadnym etapie ciąży nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, którą mogłaby spożyć przyszła matka. Każdy kieliszek wina czy innego trunku, to ryzyko powstania mikrourazów ośrodkowego układu nerwowego.

Często zmiany nie są widoczne na pierwszy rzut oka, jednak w przyszłości moją skutkować trudnościami w uczeniu się, przetwarzaniu informacji, wadami wzroku i licznymi wadami narządów wewnętrznych, które przez wiele lat mogą pozostać utajone.

Skutki picia alkoholu w ciąży - zespół FAS


Dzieci matek spożywających w ciąży alkohol, są narażone na poalkoholowe spektrum zaburzeń rozwojowych, określa się mianem zespołu FAS lub FASD. Wyróżniamy kilka form tego zespołu.

FAS - płodowy zespół alkoholowy. Widać go gołym okiem, dzieci z FAS charakteryzuje niski wzrost, deformacje w budowie twarzy, na pierwszy rzut oka widać szeroko osadzone oczy, szeroki nos, nisko osadzone małe uszy. Bywa, że dzieci mają znacznie obfitsze brwi i rzęsy, ich twarz sprawia wrażenie "egzotycznej".

Dzieci mają trudności z uczeniem się, zapamiętywaniem, opóźnia się u nich rozwój mowy, mają niski iloraz inteligencji, słabą pamięć wzrokową. Często występują u nich różnego rodzaju anomalie w budowie kości, a także organów wewnętrznych, mają zaburzenia czucia głębokiego.

Osoby z FAS bywają agresywne, mają skłonności depresyjne, a także są bardziej podatne na popadanie w nałogi.

FAE - to FAS w mniejszym nasileniu. Występują te same objawy, jednak w mniejszym nasileniu.

ARND - dzieci nie wykazują zaburzeń w wyglądzie, posiadają jednak uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.

ARBD - anomalie fizyczne w budowie szkieletu, zaburzenia wzroku lub słuchu.

pFAS - częściowy FAS, u dzieci pojawiają się niektóre cechy fizyczne FAS, a także uszkodzenia układu nerwowego skutkujące trudnościami w nauce i zachowaniu, w tym relacjach międzyludzkich.

Nie ma bezpiecznej ilości alkoholu w ciąży. Każda może doprowadzić do nieodwracalnych zmian, z którymi twoje dziecko będzie mierzyć się do końca życia. Jeśli starasz się o dziecko lub choćby podejrzewasz, że jesteś w ciąży bezzwłocznie, zrezygnuj z alkoholu. Toast wznieś szklaną soku pomarańczowego, wyjdzie na zdrowie tomu i dziecku.