Kierowca potrącił na pasach kobietę z dwójką dzieci i uciekł. Nikt nie zareagował
W Grodzisku Wielkopolskim kierowca potrącił przechodzącą przez pasy kobietę. "Szła z dzieckiem za rękę, drugie było w wózku" – relacjonuje policja. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku.

- W Grodzisku Wielkopolskim mężczyzna wjechał w kobietę, przechodzącą przez jezdnię z dwójką dzieci.
- Mimo groźnie wyglądającego zdarzenia, nikt nie odniósł obrażeń. – Skończyło się tylko na strachu – mówi policja.
- W ostatnich tygodniach przybywa potrąceń pieszych na pasach. Policja przypomina, że śliska nawierzchnia znacznie wydłuża czas hamowania pojazdów i apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności.
O krok od tragedii
W poniedziałek 13 grudnia w Grodzisku Wielkopolskim mężczyzna potrącił kobietę, która przechodziła przez pasy z dwójką dzieci. Jedno z nich trzymała za rękę, a drugie było w wózku. Kierowca uciekł z miejsca wypadku.– Wózek się przewrócił, dziecko wypadło na drogę – relacjonuje komisarz Kamil Sikorski, oficer prasowy grodziskiej policji. Jak mówi, mimo groźnie wyglądającego wypadku nikomu nic się nie stało. – Na szczęście skończyło się tylko na strachu – dodaje.
Za kobietą szedł jej partner z jeszcze jednym dzieckiem. Gdy upewnił się, że kobiecie i dzieciom nic się nie stało, ruszył w pogoń za kierowcą. Nikt inny nie zareagował i nie próbował zatrzymać mężczyzny kierującego samochód.
Policji udało się namierzyć sprawcę wypadku. To 39-letni mieszkaniec Sosnowca. Okazało się, że nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu – decyzją sądu zostały mu odebrane za jazdę pod wpływem alkoholu.
Ostrożności nigdy za wiele
W ostatnich dniach media coraz częściej donoszą o potrąceniach pieszych na pasach. Policja apeluje, by szczególnie teraz, kiedy na drogach jest ślisko, zwiększyć czujność i zadbać o wspólne bezpieczeństwo na drodze. Pamiętajmy też, by nosić odblaskowe elementy po zmroku i nawet przechodząc przez pasy stosować zasadę ograniczonego zaufania.Może cię zainteresować: Kierowca nagrał scenę, jak dziecko wbiega pod koła jego samochodu. To można nazwać cudem!