Kierowca nagrał scenę, jak dziecko wbiega pod koła jego samochodu. To można nazwać cudem!
Redakcja MamaDu
16 grudnia 2018, 08:37·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 grudnia 2018, 08:37
O historiach tragicznych większość z nas myśli: "mnie to nie dotyczy". A jednak. Chwila nieuwagi i można przeżyć najgorszą chwilę swojego życia. W sieci pojawił się film, który mrozi krew w żyłach. Podobnie jak komentarze pod nim...
Reklama.
Po osiedlu domów jednorodzinnych jedzie auto. Prędkość raczej dozwolona, nieduży ruch, zielone światło. Pozornie jest bezpiecznie. Niestety, tylko pozornie.
W pewnej chwili na drogę wbiega kilkuletnie dziecko, które przy przejściu dla pieszych stało z opiekunem. Rusza nagle i wpada prosto pod koła samochodu. Mimo że kierowca nie jechał szybko, dziecko dość mocno odbija się od maski i ląduje kilka metrów dalej
To nagranie mrozi krew w żyłach. Po pierwsze dociera do nas, co czuje w takiej chwili kierowca. Po drugie, przeraża, z jaką łatwością może dojść do tragedii. Jak widać, nawet nie popełniając błędów, możemy pozbawić życia małe dziecko.
Film został opublikowany na Facebooku z opisem "przestroga dla kierowców", co wywołało falę bardzo krytycznych komentarzy. Zdaniem internautów kierowca "nie miał nic do gadania" – dziecko wybiegło mu na drogę i tyle. Winy zdarzenia upatruje się w nieuważnych rodzicach. To podejście przeraża jeszcze bardziej niż sam film. Dlaczego?
Komentarze pokazują, jak bardzo brakuje nam pokory. Film zapewne miał na celu wywołać refleksję, że wszyscy powinniśmy być na drodze jeszcze bardziej uważni – i kierowcy, którzy powinni mieć oczy wokół głowy, a nie tylko sugerować się znakami i światłami; i rodzice, którzy powinni pamiętać, że przy przejściu dla pieszych trzeba dmuchać na zimne.
Film ma szczególne znaczenie, teraz gdy na drogach jest ślisko, a przez większość doby słońce jest za horyzontem. Uważajcie na siebie i swoje dzieci! Temu chłopcu na szczęście nic się nie stało.