Na szkolnej wigilii jak w kościele - nie ma koronawirusa. Małopolską kurator trochę poniosło?

Marta Lewandowska
W obliczu szczytu IV fali koronawirusa, kiedy w wielu szkołach zajęcia stacjonarne są iluzją, a wielu uczniów uczy się zdalnie, jest zakażonych, albo poddanych kwarantannie, list małopolskiej kurator oświaty, który skierowała do dyrektorów, zdaje się sugerować, że kobieta skutecznie unika śledzenia wydarzeń w kraju.
Barbara Nowak w liście do dyrektorów szkół namawia do łamania reżimu sanitarnego i nawołuje do zmiany tradycji. Fot. Jacek Boron/REPORTER/ East News

Świąteczne oczekiwanie

Na początku ostatniego tygodnia zajęć stacjonarnych w polskich szkołach na stronie małopolskiego kuratorium oświaty Barbara Nowak opublikowała skierowany do nauczycieli i dyrektorów szkół list. Jego treść jest tak oderwana od rzeczywistości, w której żyjemy, że ciężko nie przetrzeć ze zdumienia oczu.

"Przerwa świąteczna została w tym roku wprowadzona wcześniej i tydzień, który się dziś zaczyna, jest ostatnim tygodniem zajęć lekcyjnych w trybie stacjonarnym w 2021" - zaczyna Nowak.

"Tradycyjnie w polskich szkołach, ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem są czasem pięknego świętowania. W klasach lekcyjnych ubieramy choinki, dzielimy się opłatkiem, składamy życzenia. Nauczyciele wspólnie z Rodzicami i Uczniami przygotowują klasowe Wigilie" - czytamy w liście kurator.


Kobieta wspomina lata, kiedy sama pracowała w szkole i wraz ze szkolną społecznością oczekiwała Bożego Narodzenia. Jednak to, co czytamy dalej, zakrawa już o nawoływanie do zachowań szalenie nieodpowiedzialnych. Postępowania wbrew reżimowi sanitarnemu, który z racji pandemii powinien obowiązywać nas wszystkich.

Przy opłatku nie ma zakażeń?

"Gorąco apeluję do wspólnoty każdej szkoły w Małopolsce, nie rezygnujcie Państwo z naszego pięknego, polskiego zwyczaju! Niech w każdej szkole i w każdej klasie odbędzie się Wigilia, podzielcie się opłatkiem, zaśpiewajcie kolędę i życzcie sobie z serca piękna i dobra w naszym życiu. Pamiętajmy o zostawieniu jednego wolnego nakrycia przy naszych stołach, które w tym roku szczególnie kieruje nasze myśli ku bohaterskim obrońcom polskich granic.

Ci, którzy ze względu na chorobę bądź kwarantannę nie będą w budynkach szkoły, niech usłyszą za pośrednictwem łączy internetowych, dobre życzenia – niech także czują się wspólnotą" - pisze kurator, zachęcając do odrzucenia dystansu społecznego i pośrednio zdejmowania masek, kiedy uczniowie będą rzucać się sobie w ramiona.

Mimo sytuacji na wschodniej granicy, wzywanie do pozostawienia wolnego nakrycia dla "bohaterskich obrońców polskich granic", zdaje się też mieć niewiele wspólnego z tradycją i nauką Kościoła. Wszak to zawsze był talerz dla strudzonego wędrowca, niezależnie od tego, skąd przybywa.

Puste miejsce przy stole nawiązuje do tego, że Maryja i Józef zostali przyjęci przez gospodarza, dzięki czemu dzieciątko Jezus nie narodziło się pod gołym niebem.

Przypominamy, że kontakt z osobą zakażoną ostatniego dnia nauki stacjonarnej, tj. 17 grudnia 2021 roku oznacza kwarantannę dla niezaszczepionych do 27 grudnia włącznie. Dodatkowo, jeśli ktoś z naszych domowników będzie zakażony, to domowników obowiązują od jutra (15 grudnia) testy w kierunku SARS-CoV-2, nawet jeśli byli szczepieni, a niezaszczepionych 17 dni kwarantanny niezależnie od wyniku testu.