Mąż mówi, że moja relacja z synem jest niezdrowa. Kłócimy się o to, płaczemy przez niego. Ma rację?

List czytelniczki
Samodzielne spanie dzieci to temat rzeka. Wielu rodziców dumnie opowiada, że ich dzieci od pierwszych chwil życia śpią same, inni próbują wyprowadzić kilkulatka z sypialni, oduczyć dziecko przychodzenia do rodzicielskiego łóżka w nocy. Kamila jest gdzieś pomiędzy jej syn Kuba śpi w swoim pokoju, ale z mamą.
Mąż uważa, że mam niezdrową relację z dzieckiem, bo mały nie chce spać beze mnie. Fot. Pavel Danilyuk z Pexels

Zawsze spał u siebie

"Kiedy byłam w ciąży, ustaliliśmy z mężem, że dziecko będzie od początku spało w swoim pokoju. Dużo słyszałam od koleżanek, jak trudno jest przenieść malucha, który ma rok czy półtora. Ustaliliśmy więc, że w sypialni nie będzie łóżeczka" - zaczyna swój list nasza czytelniczka.


Młodzi rodzice, urządzając pokój synka, postanowili jednak wstawić tam "dorosłe łóżko". "Dużo czytałam o tym, że noworodek przynajmniej przez kilka pierwszych tygodni nie powinien zostawać sam na noc, więc uznaliśmy, że na początku ja będę spała u niego, żeby nie budzić męża, który rano wstawał do pracy" - wspomina Kamila.

Z kilku tygodni zrobiło się pół roku, kiedy młoda mama uznała, że już czas, żeby Kuba spał sam w pokoju, ten złapał jelitówkę. "Obawialiśmy się, że będzie wymiotował w nocy, więc znowu wróciłam do niego i tak w kółko. Kilka dni spałam w sypialni, potem tydzień u niego, bo chory, bo miał zły sen. Tak minęły trzy lata. Z czasem uznałam, że będę kładła się obok, a kiedy zaśnie, będę wracała do własnego łóżka" - pisze kobieta.

Syn miał inny plan

Kamila rozmawiała z Kubą, że kiedy zostanie przedszkolakiem, będzie spał sam, bo jest duży, razem wybrali łóżeczko, pościel. Syn entuzjastycznie się zgodził. "Poprosił, żebym usiadła obok i poczekała, aż zaśnie. Sądziłam, że doszliśmy do porozumienia. O drugiej w nocy zostałam brutalnie wyprowadzona z błędu". Kuba obudził mamę, głośno płacząc.

Kamila wspomina, że tamtej nocy poddała się po trzeciej pobudce. Kolejne noce wyglądały podobnie. Póki mama leżała obok, Kuba spał spokojnie, kiedy wychodziła z pokoju, budził się i protestował. Kamila zaczęła więc zostawać synem na całą noc. To nie podobało się jej mężowi.

Masz z nim niezdrową relację

"Pewnego wieczoru, kiedy kładłam się przy dziecku, mąż nie wytrzymał, powiedział, że mam z synem niezdrową relację, że nie może być tak, że w naszym małżeńskim łóżku jestem gościem, bo poddaję się terrorowi wprowadzonemu przez 4-latka. Strasznie się pokłóciliśmy. Powiedział, że on uśpi małego. Kuba płakał, wychodził z łóżka, krzyczał, że chce do mamy, a ja płakałam pod drzwiami" - wspomina mama przedszkolaka.

Chłopiec w końcu zasnął na podłodze, bo tata nie pozwolił mu wyjść z pokoju, ale w nocy budził się kilka razy i krzyczał, że chce do mamy. Kolejnego wieczora mąż powiedział Kamili, że to ona musi nauczyć Kubę samodzielnego spania.

"Najgorsze, że poza ciągłymi wyrzutami, nic nie robi. Powtarza tylko, że ja nas wpakowałam w tę sytuację i mam znaleźć rozwiązanie. Bo on chce sypiać z żoną, a nie walczyć o mnie z synem. Ale co ja mam zrobić" - czytamy.

"To trwa już pół roku, kładę się obok, on zasypia, ja wychodzę, koło 2 jest pobudka i wtedy już idę do niego na resztę nocy. Nie wiem, co mam zrobić, jak z nim rozmawiać, jak go przekonać, że powinien spać sam" - kończy swój list Kamila.

Śpię bez mamy

Nauczenie dziecka, że jego łóżeczko jest tylko jego, a nie jego i mamy może okazać się jeszcze trudniejsze, niż wyprowadzenie malucha z sypialni. Jednak jest możliwe! Podpowiadamy, jak zrobić to krok po kroku.