Zakazane stroje na Halloween. Tych 3 przebrań nie zakładajcie dzieciom!

Agnieszka Miastowska
Halloween w Polsce szczególnie jako święto dla dzieci było owiane kontrowersjami. Wielu katechetów i pedagogów ostrzega przed "antychrześcijańskim" świętem i nieodpowiednimi przebraniami duchów i potworów. Czy są jednak przebrania, których nie powinniśmy sprezentować dzieciom, nawet jeśli nie kierujemy się zdaniem Kościoła? Oto 3 przebrania, które moim zdaniem nie są straszne, ale z różnych powodów raczej "strasznie" nieodpowiednie.
Przebranie na Halloween? Morderca, księżniczka i squid game nie dla dzieci Pexels

1. Kostium zabójcy

Mały Hanibal Lecter albo "słodki" Jason z "Piątku Trzynastego" to początek kostiumów "dla dzieci", które możemy znaleźć w internecie. I o ile klasyki horrorów są popularnymi wśród dorosłych przebraniami, o tyle powinniśmy po prostu zastanowić się, czy taki motyw jest odpowiedni dla dziecka. W tym roku, na fali popularności netfliksowego Dahmera, można spodziewać się też takich wyjątkowo niestosownych przebrań (w serialu jest nawet wątek, który świetnie wyjaśnia, dlaczego to jest bardzo, bardzo zły pomysł).
Przebranie za fikcyjnego, ale jednak mordercę to dla dziecka jasny sygnał, że tego typu tematy mogą być okazją do zabawy. Podobnie jest z przebraniami żołnierzy i kowbojów, którym nieodłącznie towarzyszy zabawkowa broń.


A pierwszą zabawą, jaką dzieciom nasuwa się na myśl, jest oczywiście strzelanie do siebie nawzajem, zabawa w wojnę i zabijanie. Wojna nie powinna być tematem zabawy, a żołnierz/morderca postacią, w którą mały chłopiec powinien chcieć się wcielić.

2. Sexy dziewczynka

"Czy kobieta może być tylko paskudną wiedźmą lub tylko sexy kociakiem?" – pytała Miranda z "Seksu w wielkim mieście", przeglądając stroje na Halloween. A wśród przebrań dla kobiet głównym motywem jest właściwie seksualność w kontekście horroru.

Mroczny kotek wygląda jak króliczek Playboya, a Alicja z Krainy Czarów ma spódniczkę do połowy pośladków. I o ile nie ma nic złego w tym, że dorosłe kobiety decydują się na seksowną wersję upiorów i postaci z bajek, o tyle w przypadku małych dziewczynek jest to po prostu niesmaczne.

Pończochy, falbany, krótkie spódniczki, przebrania, które mają na siłę ukobiecić dzieci, którym do kobiet bardzo dużo brakuje. I nie, w żadnym razie nie chodzi o to, że nieodpowiedni strój damski rozproszy chłopców albo mężczyzn. (A jeśli tak się stanie, to zdecydowanie problem tych drugich). Problem w tym, by nie wywierać na dziewczynkach presji związanej z tym, że zawsze muszą wyglądać ładnie.

I nawet w zabawie w przebrania ich wybór ogranicza się do bycia seksownym kotkiem albo ładną księżniczką. Nauczymy córki, że w Halloween mogą bawić się strojem, jak zawsze. A przebranie za pulchną dynię, strasznego potwora, a nawet ulubioną bohaterkę lub bohatera płci męskiej, jest dozwolone i super!

3. "Squid game", czyli postacie ze świata dorosłych

Serial "Squid game" zdobył tak niesamowitą popularność, że bez problemu przedarł się do dziecięcego odbiorcy, o czym pisaliśmy już w Mama:du. Wielu rodziców pozwalało nawet swoim dzieciom oglądać serial, którego treścią jest granie w serię zabaw, w których przegrana kończy się śmiercią uczestnika.

Po raz kolejny nie chodzi zresztą o to, jak odbierają go dorośli, bo moim zdaniem serialowi nie można niczego zarzucić, a brutalne sceny mają swój ciekawy kontekst. Problem w tym, że wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy z przekazu serialu, a sklepy kuszą dziecięcymi kostiumami na Halloween, dzięki którym można wcielić się w gracza lub strażnika. Nie muszę chyba podkreślać, że są to jednocześnie zabijani i za zabójstwo odpowiedzialni.

Dlatego, zanim kupicie dziecku strój, który na Halloween ma być w końcu straszny, sprawdźcie z jakiego filmu, serialu, książki pochodzi. W dzieciństwie warto wierzyć, że potwory, duchy i demony to jedyna złe postacie, jakie możemy spotkać na swojej drodze. I jeśli mamy wcielać się w bohaterów negatywnych, to tych najbardziej fikcyjnych.