Afera o wieczorny zakaz zabawy na placu zabaw. "Nie będą dzieciaki drzeć japy pod oknem"

Magdalena Konczal
Na jednym z olsztyńskich osiedli znalazła się informacja, która wzbudziła dużo emocji nie tylko u rodziców. Okazało się, że plac zabaw jest „czynny” jedynie do 19.00. W późniejszych godzinach nie wolno z niego korzystać.
Afera o wieczorny zakaz zabawy na placu zabaw pixabay/ RitaE i zrzut ekranu z Facebooka Beka z Olsztyna

Jedynie do 19.00?

Oprócz ściśle określonego regulaminu korzystania z placu zabaw, na osiedlu w Olsztynie znalazła się także informacja: "Obowiązuje zakaz korzystania z placu zabaw po godzinie 19.00". Niektórzy mieszkańcy z pewnością odetchnęli z ulgą, twierdząc, że nie będą słuchać krzyków i pisków dzieci.
Z drugiej strony młodzież, a także panowie popijający piwo na ławeczkach mogą zachowywać się równie głośno, a ich nie obejmuje żaden zakaz. Jak zauważył jeden z internautów "godziny po 19.00 są zarezerwowane dla meneli".


Spór o "zamknięty" plac zabaw

Opinie na temat placów zabaw czynnych w konkretnych przedziałach czasowych są skrajne. Jedni popierają ten pomysł, argumentując go stwierdzeniami podobnymi do "nie będą dzieciaki drzeć japy pod oknem". Zaznaczają również, że wieczór to czas relaksu, a głosy z placu zabaw mogą go zakłócać. Inni z kolei podkreślali, że nie powinniśmy zakazywać dzieciom zabawy po 19.00, tak jak nie zakazuje się głośnych rozmów młodzieży czy innych ludzi spacerujących po osiedlu. "A jaka będzie kara, jak dziecko zacznie się bawić o 19.30. Jestem bardzo ciekawy" – skwitował jeden z internautów.