Jak stworzyć szum wiatru w... wierszu, czyli onomatopeja bez tajemnic [PRZYKŁADY LITERACKIE]

Redakcja MamaDu
Onomatopeja to środek stylistyczny, który oddaje efekty dźwiękowe opisywanego zjawiska, np. śpiew ptaków, burzę czy jadący pociąg. Jest często spotykana w poezji, a jej niekwestionowanym onomatopeicznym mistrzem był bez wątpienia Julian Tuwim. Jego utwory "Lokomotywa" i "Ptasie radio" to dziś wzorcowe przykłady onomatopeję w polskiej poezji. Oto wszystko, co musisz wiedzieć o onomatopei – ten środek stylistyczny nie będzie już ci straszny!
Onomatopeja służy m.in. do naśladowania odgłosów natury Fot. Pexels / Dziana Hasanbekava

Onomatopeja: definicja

Jak czytamy w "Słowniku języka polskiego PWN", onomatopeja to "wyraz lub ciąg wyrazów naśladujących swym brzmieniem dźwięki naturalne". Słowo to pochodzi z języka greckiego i oznacza "tworzenie nazw". Inne określenie onomatopei to wyraz dźwiękonaśladowczy.


Onomatopeja jest często stosowana w poezji. Ta figura retoryczna (czyli, jak opisuje Encyklopedia PWN, "struktura wypowiedzeniowa mająca na celu wzbogacenie ekspresji i estetyczne wartości wypowiedzi") stosowana jest w utworach poetyckich jako środek stylistyczny – polega na takim dobieraniu wyrazów, aby naśladowały one określony dźwięk albo odwzorowywały brzmienie poszczególnych zjawisk.

Onomatopeja może naśladować odgłosy natury, np. dźwięki wydawane przez zwierzęta (hau-hau, miau-miau, ćwir-ćwir), ale również maszyn i pojazdów (klakson, silnik samochodu, kola pociągu).

Jaka jest funkcja onomatopei? Ów środek stylistyczny nie tylko oddaje brzmienie danego zjawiska, co tworzy warstwę opisową utworu, ale również buduje określony nastrój, np. grozy w przypadku burzy czy melancholii odczuwanej w deszczowy dzień. Mimo że onomatopeja najpopularniejsza jest w poezji, wykorzystywana jest również w komiksach, języku potocznym czy języku małych dzieci.

Onomatopeja w poezji

W języku polskim wyrazy onomatopeiczne to na przykład: "szum", "szumieć", "syk", "syczeć", "plus", "pluskać", "buczenie", "buczeć". Onomatopeja wcale nie musi ograniczać się jednak do konkretnego słowa.

Zbudować onomatopeję można poprzez zastosowanie określonych głosek, np. zwarto-wybuchowych (b, p, t, d, które oddają grzmienie burzy) czy głosek szczelinowych (jak "sz", które opisuje szum wiatru), głosek miękkich (ś, ź, ć, dź) i twardych (cz, dż).

Instrumentacja głoskowa, czyli nagromadzenie podobnych głosek w bliskim sąsiedztwie, wzmacnia efekt onomatopei. Nie tylko nadaje utworowi szczególne brzmienie, ale również zupełnie nową wartość semantyczną. Podobnie działa rytmizacja, czyli celowe powtórzenia krótkich wyrazach.

Onomatopeja: przykłady

Oto najpopularniejsze przykłady onomatopei w polskiej poezji:

"Lokomotywa" Julian Tuwim

Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
(...)
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw – powoli – jak żółw – ociężale,
Ruszyła – maszyna – po szynach – ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to (...).


"Lokomotywa" Juliana Tuwima to najpopularniejszy, a zarazem najlepszy przykład onomatopei w rodzimej poezji. Poeta wykorzystuje do opisania jadącej lokomotywy nie tylko wyrazy dźwiękonaśladowcze ("buch", "uch", "puff", "uff", a także np.: "sapie", "zipie", "dyszy", "dudni", "stuka", "łomoce", "turkoce", "puka", "stuka", "gwizd", "świst"), ale również stosuje rytmizację ("Tak to to, tak to to", które imitują dźwięk kół pociągu stukających na torach) i instrumentację głoskową (spółgłoski szczelinowe s i sz w wersie "Ruszyła – maszyna – po szynach – ospale").

"Ptasie radio" Julian Tuwim

(...)Pierwszy - słowik
Zaczął tak:
"Halo! O, halo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Radio, radijo, dijo, ijo, ijo,
Tijo, trijo, tru lu lu lu lu
Pio pio pijo lo lo lo lo lo
Plo plo plo plo plo halo!"

Na to wróbel zaterlikał:
"Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew słowika.
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk! (...)


W utworze "Ptasie radio" Julian Tuwim odwzorowuje melodyjny śpiew ptaków poprzez powtarzanie sylab: ("Tijo, trijo, tru lu lu lu lu, Pio pio pijo lo lo lo lo lo, Plo plo plo plo plo halo"), używa także m.in. wyrazów dźwiękonaśladowczych, jak "ćwir" oraz nagromadza głoski miękkie ć i ś.

"Pan Tadeusz" Adam Mickiewicz

(...) Nagle wichry zwarły się, porwały się w poły,
Borykają się, kręcą, świszczącymi koły,
Krążą po stawach, mącą do dna wody w stawach,
Wpadły na łąki, świszczą po łozach i trawach.
Pryskają łóz gałęzie; lecą traw przekosy
Na wiatr jako garściami wyrywane włosy,
Zmieszane z kędziorami snopów. Wiatry wyją,
Upadają na rolę, tarzają się, ryją,
Rwą skiby, robią otwór wichrowi trzeciemu,
Który wydarł się z roli jak słup czarnoziemu,
Wznosi się, jak ruchoma piramida toczy,
Łbem grunt wierci, z nóg piasek sypie gwiazdom w oczy,
Co krok wszerz wydyma się, roztwiera ku górze,
I ogromną swą trąbą otrębuje burzę.
Aż z całym tym chaosem wody i kurzawy,
Słomy, liścia, gałęzi, wydartej murawy,
Wichry w las uderzyły i po głębiach puszczy
Ryknęły jak niedźwiedzie.

A już deszcz wciąż pluszczy
Jak z sita, w gęstych kroplach.
Wtem rykły pioruny
(…)
Znowu deszcz ciszej szumi, grom na chwilę uśnie;
Znowu wzbudzi się, ryknie i znów wodą chluśnie.
Aż się uspokoiło wszystko; tylko drzewa
Szumią około domu i szemrze ulewa. (...)


W słynnym opisie burzy w "Panu Tadeuszu" Adam Mickiewicz bardzo realistycznie opisuje to gwałtowne zjawisko pogodowe. Pomagają mu w tym właśnie onomatopeje, jak wyrazy onomatopeiczne ("świszczą", "wyją", "ryknęły", "szumi", "szemrze"), ale także instrumentacja głoskowa (nagromadzenie r, sz, s, ś, ć).
Czytaj także: 360 pytań z "Pana Tadeusza". Wkurzony ojciec zaczął walkę z nauczycielami, którzy "trzęsą szkołą"

"Deszcz jesienny" Leopold Staff

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...


W swoim słynnym wierszu z 1903 roku "Deszcz jesienny" Leopold Staff odwzorowuje językowo dźwięk padającego deszczu. Efekt onomatopei zyskuje dzięki nagromadzeniu wyrazów zawierających głoski miękkie i szeleszczące: ś, s, sz, cz, dz. Stosuje też wyrazy dźwiękonaśladowcze, jak: "dzwoni", "pluszcze", "padają", "tłuką", "pucz", "sączy".