Tu nie chodzi tylko o pikantne fotki! 10 zasad sextingowania, za które partner ci podziękuje

Agnieszka Miastowska
Widzisz na telefonie wiadomość, na którą czekałaś cały dzień, lub taką, której zupełnie się nie spodziewałaś. Jeden SMS lub zdjęcie działa na ciebie bardziej niż rozmowa na żywo i wprost nie możesz doczekać się spotkania z jej autorem. O sekstingu słyszymy w kontekście niebezpieczeństw, a czas przyznać, że to świetna zabawa, która może przenieść waszą relację seksualną na nowy poziom. Trzeba tylko znać kilka zasad, by nie znaleźć swoich zdjęć w odmętach internetu i nie wystraszyć partnera...
Czym jest sexting? 10 zasad sextingowania, za które partner ci podziękuje Pexels

Sexting – dla par czy dla przyszłych kochanków?

Sexting to zjawisko, które wchodzi na kolejne poziomy wraz z rozwojem internetu. Choć źródło określenia „sexting” – połączenie angielskich wyrazów „sex” i „texting” – nawiązuje do wymiany wiadomości tekstowych, dzisiaj mogą być to także zdjęcia i filmiki, a nawet dwuznaczne emotikony czy linki do erotycznych treści w internecie, które możecie oglądać czy komentować wspólnie.
O sekstingu słyszymy głównie w kontekście niebezpieczeństw z nim związanych, szczególnie w kontekście praktykowania tej formy wymiany wiadomości wśród nastolatków. Jednak porozmawiajmy o sekstingu jak o zabawie dla dorosłych.


Sexting może być sposobem na otworzenie stałej relacji na nowe formy seksualnej stymulacji, może być też świetnym sposobem na poznanie nowego partnera od tej strony, zanim zdecydujemy się na przeniesienie seksualnej relacji online w rzeczywistość.
Sexting daje więcej pola do manewru niż rozmowa na żywo, pozwala nam otworzyć się za bezpiecznym ekranem smartfona czy komputera, powiedzieć o skrywanych fantazjach, odważyć się do sfotografowania swojego ciała w seksualny sposób, a przede wszystkim sprawia, że fascynacja partnerem i ochota na seks wzrasta.

Nie oznacza to jednak, że sexting nie ma wad, o wpadki tutaj właściwie nietrudno. Dlatego przygotowałam dla was 10 zasad sextingowania bezpiecznego i z poszanowaniem granic partnera. Oto jak sextingować dobrze!

1. Nie zaczynaj sextingu z niesprawdzonym partnerem

To pierwsza i najważniejsza zasada. Niezależnie od tego, czy nowo poznany mężczyzna obiecuje, że po zabawie skasuje twoje zdjęcia, nie zrobi screena pikantnej wiadomości czy przekonuje, że "nie jest taki", nie masz żadnej pewności, co zrobi z tymi treściami.

Dlatego z takimi krokami lepiej poczekać aż wasza relacja będzie głębsza, warto też zagrać dealem. Jeśli on chce zacząć zabawę, niech pierwszy wyśle ciekawe zdjęcie. Poza tym sexting to także wiadomości, w których możecie zacząć bardzo subtelnie – nie tylko od opisywania, co chciałybyście zrobić z partnerem, ale od wyznania, co lubicie w seksie w ogóle. Na początku ostrożności nigdy za wiele!

2. Jeden krok do przodu, dwa do tyłu

Sexting powinen powoli budować napięcie, być zabawą na długie godziny, w których kolejne poziomy pokonujecie powoli – wtedy przyniesie najwięcej zabawy, intymności, podniecenia, a nawet bliskości – bo często dopiero w trakcie rozmowy online zdobędziemy się na szczerość rozmowy o naszych potrzebach seksualnych czy fantazjach bez rumieńców, dukania i wstydu.

Dlatego zacznij delikatnie, po wysłaniu pikantnej wiadomości dokładnie obserwuj reakcje partnera. Rób to na tyle niewinnie i dwuznacznie, by móc w każdej chwili się wycofać, wrócić do grzecznego toku rozmowy.

Nie chodzi tutaj o wodzenie partnera za nos – na początku należy wyczuć, na ile partner ma ochotę na taki tok rozmowy i zostawić sobie furtkę na pikantniejszą i łagodniejszą wersję konwersacji.

3. Nie pokazuj wszystkiego, bo stracisz najlepsze karty

Rozmowa staje się coraz bardziej pikantna, jesteś pewna, że twój partner ma na to ochotę tak samo mocno, jak ty. Jednak nawet jeśli poprosi cię o zdjęcie, napisze, że chce cię zobaczyć, graj dalej w grę w budowanie napięcia.

Wyślij zdjęcie, które pokazuje tylko element twojego ciała, w zwiewnej sukience, szlafroku, bieliźnie. Nie dawaj mu od razu dokładnie tego, o co poprosi. Negocjacje, droczenie się, kompromisy są czymś, co tylko podbije napięcie. Dlatego nie pokazuj od razu najlepszych kart, bo gra skończy się za szybko.
Sexting możecie zresztą zakończyć w dowolnym momencie, nawet tym niewinnym. Może być to runda gry, w której tylko piszecie, sugerujecie, co chcielibyście ze sobą zrobić i żegnacie się w oczekiwaniu na spotkanie na żywo lub kolejną rozmowę przez komunikator. To wy decydujecie o zasadach i tempie zabawy.

4. Dickpick nie rozpali jej tak, jak myślisz

Kobiety układają fryzury, malują się, wybierają zwiewną sukienkę, zastanawiają się, pod jakim kątem zrobić zdjęcie i jakie światło ustawić, by fotografia nie była zbyt pornograficzna, ale też niezbyt grzeczna. Pikantna, ale subtelna.

Kobieca, ale dziewczęca. Pokazują pół twarzy lub same usta, zarys piersi lub pupę w koronkowych majtkach albo robią zdjęcia samych obojczyków, które jednak rozpala wyobraźnie. W tym czasie mężczyzna wysyła bez uprzedzenia zdjęcie idealnie wykadrowanego penisa we wzwodzie. Serio?
Panowie, czas na smutną prawdę. Zdecydowana większość kobiet wie, jak wygląda penis i choć te różnią się między sobą, fotografia jak z taniego porno albo książki od biologii, wysłana bez uprzedzenia i bez zbudowania atmosfery jest... po prostu dość śmieszna, dziwna, a w wielu sytuacjach po prostu za mocna i odstraszy potencjalną partnerkę.

Dlatego, zanim wyskoczycie z tak mocnym zdjęciem albo zapytajcie o to partnerkę, albo lepiej postarajcie się o fotografię, na której widać więcej twarzy, ciała i mniej interesu. Subtelność to podstawa.

5. Pokaż ciało, ukryj twarz

Mówi się, że najbardziej seksowną częścią ciała są oczy, to na twarzy partnera szukamy zachwytu i przyjemności, więc seksowne zdjęcie, na którym dokładnie widać naszą buzię, zdecydowanie działa na partnera bardziej.

Jednak musimy pamiętać, że sexting zawsze niesie ze sobą ryzyko, że nasze zdjęcia trafią nie tam, gdzie powinny. Wcale nie z woli partnera, ale przez naszą nieostrożność czy włamanie na pocztę lub nasze konto na serwisie społecznościowym. Dlatego najbezpieczniej byłoby wysyłać zdjęcia, na których nie widać twojej twarzy w pełni – w razie wpadki tak będzie trudniej cię zidentyfikować.

6. Nie składaj obietnic bez pokrycia

W pikantnych chwilach łatwo może was ponieść fantazja, możesz zgodzić się na coś, na co normalnie nie miałabyś ochoty, na co jeszcze nie jesteś gotowa. Nie warto składać obietnic bez pokrycia, więc nie rzucaj słów na wiatr. Takie drażnienie może odbić się na tobie negatywnie. Jeśli nie planujesz ciągu dalszego lub ta osoba tego nie chce – odpuść.

7. Nie sextinguj po alkoholu

Po alkoholu nie powinno się wsiadać za kółko, pisać do byłego, iść do łóżka ani sextingować. Dlaczego? Bo alkohol daje nam złudne poczucie odwagi i sprawia, że decydujemy się na rzeczy, których potem na trzeźwo możemy żałować. Poza tym przy sextingu kluczowe jest bezpieczeństwo.

Pamiętacie Kate z serialu Workin'Moms, która w czasie sextingu przypadkowo wysłała własny goły zadek na czat klasowych rodziców? Właśnie przed takimi sytuacjami chroni ostrożność, a jej alkohol nie sprzyja. Jeśli nie chcesz od własnej babci dostać rano wiadomości o treści "co to było!?" lepiej odpuść drinki przed sextingiem albo sexting po drinkach.

8. Przed wysłaniem zastanów się dwa razy

Sexting właśnie tym góruje nad rozmową na żywo, że mamy więcej czasu na zastanowienie się, co chcemy powiedzieć, dobranie słów, otworzenie się. Jednak gdy ponosi nas fantazja, możemy przekroczyć granice, które wcześniej sobie ustaliliśmy.

Nie ma w tym nic złego, ale przed wysłaniem zdjęcia, filmiku czy pikantnej wiadomości zawsze przemyśl, czy na pewno czujesz się w tej rozmowie i na tym komunikatorze bezpieczna i czy dokładnie to chciałaś wyrazić.

9. Nie ograniczaj się do komplementów

Sexting może być czymś o wiele więcej niż podniecającą grą w wysyłanie sobie nawzajem nagich ciał i ich komplementowanie. To może być świetna przestrzeń do rozmowy o swojej seksualności w ogóle, podzielenia się nie tylko fantazjami, ale rozmowy o swoich kompleksach, obawach dotyczących seksu, oczekiwaniach, dlatego nie ograniczaj się tylko do komplementów. Poruszaj różne tematy i nigdy nie bądź zła za szczerą odpowiedź partnera, jeśli sama go o coś pytałaś. Sexting może scementować nawet wieloletnie związki!

10.Twoje ciało to nie zbrodnia

Często spotykam się z podejściem, by nigdy nie decydować się na robienie sobie nagich zdjęć, a tym bardziej wysyłanie ich do kogoś. Ktoś może je wykraść, zobaczyć, wiele kobiet przyznaje, że nigdy nie robi sobie fotek w bieliźnie, nawet dla siebie.

Ostatecznie jednak nie popełniacie przestępstwa – macie ciało, które macie akurat ochotę pokazać w seksualnym kontekście. To wasze prawo i nie ma znaczenia czy jesteście kochankami, żonami czy matkami.

Wasza seksualność może rozwinąć się dzięki podziwianiu własnego ciała i dzieleniu się jego widokiem z kimś, komu ufacie czy kochacie. Wyobraźcie sobie, że każde zdjęcie, jakie kiedykolwiek zrobiłyście dla siebie lub dla kogoś wyjątkowego, trafia do sieci.

Czy nagle stajecie się innymi ludźmi? Przestajecie zasługiwać na szacunek? Obcy mężczyźni mają prawo oceniać wasze ciało, rozsądek i postępowanie? NIE. Podziwianie własnego ciała i umieszczanie go nawet w najbardziej seksualnym kontekście jest naszym prawem.

Opublikowany bez naszej zgody naszego wizerunku jest za to przejawem przemocy seksualnej, sytuacją, w której sprawca ma być ukarany, a ofiara jest zupełnie niewinna. Oczywiście warto dbać o bezpieczeństwo intymnych treści, ale nasze ciało nigdy nie przestanie być wyłącznie nasze, tylko dlatego, że zostało wykorzystane.