Rosół na włosy? Tak! Kosztuje dwa złote i działa na porost jak serum

Agnieszka Miastowska
Niech podniesie rękę kobieta, która choć raz nie marzyła o dłuższych włosach niż aktualnie ma. I to najlepiej jak najszybciej! Komu chciałoby się czekać na efekt latami? Włosomaniaczki jak zwykle przychodzą z pomocą i proponują... rosół, dzięki któremu włosy zaczynają rosnąć szybciej już po 2 tygodniach. Nie musisz go jednak jeść, a wcierać w skórę głowy. Na szczęście to rosół w pełni wegański, który przyrządzisz w 5 minut – chodzi o wywar z kozieradki.
Rosół na porost włosów? Kozieradka to szybki sposób na długie włosy Pexels

Rosół na włosy?

Kozieradka to roślina zielna, która posiada właściwości przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe i przeciwobrzękowe. Jednak dla włosomaniaczek oczywiście najważniejszy jest jej zbawienny wpływ na naszą czuprynę, a dokładnie pobudzanie włosów do wzrostu. By to zrobić, musimy przygotować wcierkę do skóry głowy z jej nasion. Dlaczego jednak wszędzie można przeczytać o "rosole na włosy"?
Bo wywar z kozieradki ma bardzo specyficzny zapach – niektórzy określają go właśnie jako rosołowy albo curry. Poza tym, rosoły wegańskie bazują właśnie na kozieradce i lubczyku, bo to one zapewniają bulionowi wyraźny smak, zastępując w pewnym stopniu moc mięsnego aromatu.


Szukając informacji na temat właściwości kozieradki, trafiłam nawet na blogowy wpis chłopaka, który nie może znieść tego, że włosy jego dziewczyny nieustannie pachną rosołem... Jeśli więc teraz usłyszycie o rosole na włosy, nie musicie już wyobrażać sobie, że ktoś w czasie niedzielnego obiadu robi sobie z talerza zupy wcierkę do głowy.

Wywar z kozieradki

Do przygotowania rosołu z kozieradki potrzebne będą oczywiście jej nasiona, które kupimy w każdym internetowym sklepie z ziołami czy naturalną żywnością lub w aptece. Za 50 gram nasion zapłacimy około 2 złotych, a porcja, której potrzebujemy na jeden wywar to tylko 1 łyżeczka. Powinnyśmy zalać ją niepełną szklanką wrzątku i zaparzać pod przykryciem przez kilkanaście minut. Następnie odcedzamy nasionka, a ostudzony napar przelewamy do buteleczki. Wcierkę możemy przechowywać w lodówce do tygodnia, ale oczywiście najlepiej wykorzystać ją jak najszybciej.

Jak stosować kozieradkę?

Ostudzony napar możemy przelać do buteleczki z atomizerem lub strzykawki bez igły. Musimy dokładnie zaaplikować ją na skórę głowy i wykonać masaż okrężnymi ruchami, co pobudzi cebulki do wzrostu.

Niektóre włosomaniaczki nakładają wcierkę na głowę tuż po myciu i suszeniu włosów, zmywają następnego dnia i powtarzają zabieg. Inne nakładają ją na 2-3 godziny lub całą noc i potem myją włosy. Jeśli nałożysz kozieradkę tylko na kilka godzin, najlepiej zrób to metodą na ciepły turban.

Kozieradka wyróżnia się tym, że nie obciąża skóry głowy niczym olejowe sera czy wcierki alkoholowe. Spowalnia przetłuszczanie włosów i jeśli nie widzicie na swojej skórze głowy alergii czy podrażnień – można ją stosować codziennie. Wiele włosomaniaczek widzi pierwsze baby-hair już po dwóch tygodniach stosowania, ale najlepiej byłoby kontynuować kurację minimum przez 2 miesiące.

Plusy kozieradki:

- jest bardzo tania i łatwo dostępna,
- efekty są widoczne już po dwóch tygodniach,
- unosi włosy u nasady,
- nie przetłuszcza włosów,
- pojawiają się baby hair,
- przyspiesza porost,
- pachnie rosołem (kto nie lubi rosołu?).

Odważycie się spróbować?