Koniec z pokoleniem maminsynków! Wychowuję syna dla jego przyszłej partnerki, powiem ci dlaczego

Iza Orlicz
Oczywiście, że w wychowaniu dziecka muszą uczestniczyć obydwoje rodzice, bo każde z nich odgrywa inną rolę w przygotowywaniu go do dorosłości. Każda mama powinna jednak zwrócić uwagę jak traktuje swojego syna, bo ta relacja będzie miała ogromny wpływ na jego życie.
Jak wychować syna na samodzielnego i wspierającego mężczyznę? 123rf.com


Na co dzień często nie zastanawiamy się, jak wychowujemy nasze dziecko. Działamy instynktownie, czasem powielamy wychowanie naszych rodziców lub odwrotnie – staramy się unikać ich błędów. Warto jednak od czasu do czasu spojrzeć na naszą relację z dzieckiem z dystansu.


Jakim twój syn będzie kiedyś partnerem?


Jako mama syna często myślę o tym, na jakiego mężczyznę go wychowuję. Zdaję sobie bowiem sprawę, że nasza relacja na pewno w jakimś stopniu przełoży się na jego podejście do kobiet, poglądy na kwestie równości oraz rolę, jaką przyjmie w swojej własnej rodzinie jako partner i tata. Nie wychowujemy syna dla siebie, ale jakkolwiek górnolotnie by to nie zabrzmiało, również dla innych ludzi, zwłaszcza jego przyszłej partnerki.

Jaką jesteś mamą dla swojego syna? Zwykle popełniamy kilka błędów w wychowywaniu chłopców. Jesteśmy nadopiekuńcze, zbyt zaborcze lub pobłażliwe, przez co nie wpajamy mu koniecznych zasad.

Mama nadopiekuńcza – czasem określana żartobliwie jako mama helikopter (wiecznie „krążąca” nad synem) lub mama kosiarka (bo kosi każdą przeszkodę na jego drodze). Intencje może są i dobre, bo przecież chcemy tylko wiedzieć, czy na pewno wszystko jest w porządku i naszemu synowi nie dzieje się żadna krzywda.

Niestety takie podejście prowadzi do tego, że wychowujemy często mężczyznę niesamodzielnego, nieporadnego życiowo, który wiecznie oczekuje wsparcia, nie potrafiąc dać go innym.

Mama zaborcza – ma zwykle bardzo bliską relację ze swoim synem, ale sprawuje nad nim całkowitą kontrolę. Wie lepiej, z kim powinien się bawić, czym się interesować, w jakim kierunku rozwijać.

Lubi mieć go przy sobie, jest wymagająca, czasem ustalając surowe zasady, czy wprowadzając dyscyplinę. Niestety tak wychowywany syn wyrasta na mężczyznę, któremu trudno podjąć jakąkolwiek samodzielną decyzję. Niełatwo też mu "wyzwolić” się od wpływu mamy nawet w dorosłym życiu.

Mama pobłażliwa – wygląda to na typ rodzicielstwa jak najbardziej pozytywny. Daje synowi swobodę, nie "wisi” nad jego głową, nie kontroluje go, przez co nie ogranicza jego samodzielności i inicjatywy. Bardziej chce być przyjaciółką syna niż pełnić rolę matki.
Minus jest taki, że często jest niekonsekwentna i za bardzo go rozpieszcza. Jako dorosły mężczyzna może mieć trudność, by być pomocnym, wspierającym partnerem.

Pozwólmy dorosnąć naszym synom na samodzielnych, pewnych siebie, zaradnych życiowo, empatycznych i wspierających mężczyzn. Będziemy z nich dumne, a ich przyszłe partnerki kiedyś nam za to podziękują.