Lekarze ostrzegają, a celebrytka ma to w nosie. Ważniejsza piękna fota niż zdrowie dziecka

Redakcja MamaDu
Profile, które prowadzą w mediach społecznościowych celebrytki, obserwuje wiele osób. Ważne, aby publikowane przez nie treści były przemyślane, bo chcą czy nie - wiele osób bierze z nich przykład. Czasem przez swoje publikacje gwiazdy same narażają się na krytykę. O ciemnej stronie internetowych publikacji przekonała się niedawno Emily Ratajkowski.
unsplash.com/Instagram.com/Emily Ratajkowski screen

Niebezpieczny chwyt

Modelka polskiego pochodzenia, której konto na Instagramie obserwuje ponad 27,5 miliona użytkowników, opublikowała zdjęcie z trzymiesięcznym synem Sylwestrem i podpisała je "Urodziny z wymarzonym partnerem na wakacjach". Na fotografii widzimy zachwycającą figurę młodej mamy, która pozuje w stroju kąpielowym, kolorystycznie dopasowanym do szortów niemowlęcia.

Jednak sposób, w jaki modelka trzyma syna, mrozi krew w żyłach. Dziecko ma nienaturalnie wygiętą rękę i główkę mocno odchyloną do tyłu. Na kolejnym zdjęciu w poście widzimy, że trzymanie jedną ręką zdecydowanie się nie sprawdziło, bo bobas zsunął się znacznie niżej, kiedy Emily próbowała poprawić włosy, na trzecim zdjęciu modelka poprawia chwyt i w końcu przybiera bezpieczną dla dziecka pozycję.

To nie worek ziemniaków!

I choć pod postem nie zabrakło serduszek, to fani pokusili się także o krytykę. "To nie worek ziemniaków! Nie trzyma się tak dziecka" - piszą. Niektórzy sugerują, że dla modelki ważniejsze od bezpieczeństwa syna było pokazanie światu nienagannej figury. Kiedy modelka usunęła komentarze i zablokowała możliwość dodawania kolejnych, dyskusja przeniosła się na Twittera.


Część osób sugerowała, że to niemożliwe, aby kobieta chciała zrobić dziecku krzywdę, może zwyczajnie nie wie, ja prawidłowo trzymać dziecko i zapraszają na konsultację. Część użytkowników broni jednak modelki pisząc, że to tylko jedno zdjęcie i że Emily Ratajkowski z pewnością nie nosi tak syna.