Miejsce matki jest w domu? Reakcja tej kobiety na płacz dziecka wzburzy wam krew

Iza Orlicz
Tyle mówi się o tym, że młode mamy nie powinny czuć się w żaden sposób ograniczane po narodzinach dziecka. Ich miejsce nie jest tylko i wyłącznie w domu czy na placach zabaw. Okazuje się, że jednak nadal jesteśmy mało tolerancyjni w stosunku do kobiet, które chcą spędzać czas z niemowlakiem w miejscach publicznych.
Czy płaczące niemowlę na plaży przeszkadza innym? unsplash.com


"Długi weekend postanowiliśmy spędzić nad morzem. Cieszyliśmy się, że możemy w końcu wyjechać, zmienić otoczenie, trochę odpocząć. Nie spodziewałam się, że na plaży może komuś przeszkadzać moje kilkumiesięczne dziecko” – pisze mama półrocznego Franka.

Syn zaczął płakać


Zwykle rozkładali się z boku, ale nieopodal wejścia głównego na plażę, żeby z wózkiem i wszystkimi akcesoriami nie przemieszczać się po piasku. Wzięli też ze sobą specjalny namiot plażowy, by mogła komfortowo karmić dziecko piersią.


"Wydawało mi się, że naprawdę zrobiłam wszystko, by nie przeszkadzać innym, ale okazało się, że zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie odpowiada” – pisze mama Franka i dodaje, że któregoś dnia, gdy byli na plaży jej synek zaczął płakać. Partner wziął go na ręce, pobujał, ale mały nie uspokoił się.

"Postanowiłam przystawić go do piersi, bo choć jadł niedawno, było na tyle gorąco, że być może znów chciał się napić. Nie zdążyłam jednak tego zrobić, gdy od kobiety leżącej obok nas usłyszałam: "Niech pani zrobi coś z tym dzieckiem”. Myślałam, że eksploduję z nerwów” – pisze mama Franka.

Płacz niemowlaka przeszkadza innym?


Przyznaje, że nastąpiła między nimi ostra wymiana zdań. Gdy zwróciła kobiecie uwagę, żeby się do niej w ten sposób nie odzywała, ta zarzuciła jej, że nie daje innym odpocząć na plaży.

"Usłyszałam, że myślę tylko o sobie, a z płaczącym dzieckiem powinnam siedzieć gdzieś na uboczu. Co ciekawe, nie przeszkadzał jej pisk pluskających się przy brzegu dzieci czy głośne rozmowy dwóch facetów sączących na plaży piwo, ale chwilowy płacz mojego dziecka wyprowadził ją z równowagi. Ona też mogła się przenieść gdzieś w bardziej ustronne miejsce, skoro szukała ciszy” – dodaje mama Franka i nie kryje swojej złości.

"Czy tylko dlatego, że mam niemowlę, które jak powszechnie wiadomo swoje potrzeby wyraża płaczem, nie mam prawa przebywać w miejscach publicznych? Czy naprawdę jako mama niemowlaka mam się ukrywać, by nie przeszkadzać innym? Gdzie mam spędzać czas z dzieckiem - w norze, na bezludnej wyspie, bo być może jego płacz na chwilę zakłóci czyiś spokój?”– pyta mama Franka.