"Wymyślają historie, jak to muszą ciężko pracować". Fizyk ostro o pracy nauczycieli
W ostatnich dniach znów głośno zrobiło się na temat tego, jak długo powinni pracować nauczyciele i ile mają zarabiać. Wszystko za sprawą informacji, że pensum nauczycielskie może być podniesione z 18 godzin przy tablicy do 20. Głos w tej sprawie zabrał Marcin Stiburski – fizyk i założycielem facebookowej grupy „Szkoła minimalna”.

Nauczyciele pracują za mało?
Stiburski w wywiadzie stwierdził, że nauczyciele pracują za mało, a często podkreślają, że czas ich pracy przekracza nawet 40 godzin tygodniowo.– Nauczyciele oczywiście wymyślają różne historie, jak to muszą ciężko pracować po szkole. Żonglują przy tym takimi liczbami, że aż przechodzi ludzkie pojęcie. Mówią o 50, a nawet 60 godzinach tygodniowo – powiedział fizyk.Może cię zainteresować także: Prawie 90 proc. nauczycieli w Polsce jest niezadowolonych z pracy. Konsekwencje ponoszą dzieci
Zapytany o to, ile w rzeczywistości pracują nauczyciele, stwierdził, że nie więcej niż 30 godzin tygodniowo.
– W tym momencie każdego nauczyciela, który twierdzi, że pracuje więcej, wyzywam na pojedynek. Chętnie spędzę z nim tydzień i przekonam się, jaka jest prawda o jego czasie pracy – mówił Stiburski.
Spór o pensum nauczycielskie
Fizyk podkreślił również, że nie uważa, by nauczyciele koniecznie musieli przygotowywać się do zajęć.– Podam taki przykład: jeśli ktoś jest mechanikiem, który naprawił w swoim życiu tysiące aut, to czy musi się specjalnie przygotowywać do naprawy każdego kolejnego samochodu? Jeśli nauczyciel jest specjalistą w swojej dziedzinie, to nie musi tracić czasu na przygotowania do lekcji – tłumaczył Stiburski.
Po opublikowaniu słów Stiburskiego w internecie szybko zaczęły pojawiać się głosy zdenerwowanych nauczycieli, który tłumaczyli, jak dużo czasu potrzebują na przygotowanie lekcji oraz sprawdzanie kartkówek czy prac pisemnych. Wygląda więc na to, że niektórzy są w stanie podjąć wyzwanie proponowane przez Stiburskiego.
Źródło: miastopociech.plMoże cię zainteresować także: Nauczycielska metoda, która pogłębia konflikty i wykluczenie. Znamy ją wszyscy, nasze dzieci też