Do wszystkich, którzy pytają: "Kiedy dziecko?". Powiem wam coś, co powinno zamknąć wam usta

Iza Orlicz
Jaki jest najlepszy czas na dziecko? Gdy masz dwadzieścia parę lat, po trzydziestce, a może bliżej czterdziestki? Odpowiedź jest oczywista, to indywidualna decyzja każdej pary. Dlaczego więc tak często nadal ktoś czuje się w obowiązku, by pouczać nas, kiedy powinniśmy zdecydować się na dziecko?
Dlaczego inni pouczają nas w kwestii posiadania dziecka? unsplash.com


Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, 35-latką, która przyznała, że odwiedziny u rodziny sfrustrowały ją tak bardzo, że nie może opanować nerwów od kilku dni.

– Znowu usłyszałam od teściowej: "To kiedy zdecydujecie się na dzidziusia?”. Lubię ją, ale jej nagabywania zaczynają doprowadzać mnie do szału. Zresztą od swojej mamy też już raz usłyszałam, że zegar biologiczny tyka.


Czy muszę wszystkim dookoła tłumaczyć, że jeszcze nie chcemy mieć dziecka? – opowiada Małgorzata. Ze swoim partnerem jest od kilku lat, ale posiadanie potomka nigdy nie było dla nich priorytetem. Realizują się w pracy, mają wspólne pasje, ciekawie spędzają wolny czas i we dwójkę jest im na razie dobrze.

Chcemy mieć dziecko, ale nie teraz


– To nie jest tak, że nie chcemy mieć dziecka, ale uważam, że jeszcze mamy 2,3 lata na podjęcie takiej decyzji. Zawsze chciałam być mamą przed 40-tką, dojrzałą, ustatkowaną finansowo. Nie chcę mieć pretensji do dziecka, że przez nie coś mnie ominęło, np. nie wybawiłam się lub nie zrealizowałam jakiś marzeń – tłumaczy Małgorzata.

Jak wynika z dyskusji na grupach internetowych, ale też prywatnych rozmów, takich kobiet jest coraz więcej. W pierwszej kolejności stawiają na siebie, realizację swoich pomysłów, również zawodowych, a plany macierzyńskie odkładają na później.

– Nikt nie ma prawa oceniać mnie i mojego męża tylko dlatego, że odwlekamy decyzję o dziecku. To nasza prywatna sprawa. Czy ja komuś mówię, że popełnił błąd, bo zdecydował się na dziecko zaraz po studiach?

Ciągle jeszcze komuś wydaje się, że musi nas pouczyć w tej kwestii, a to najbliższa rodzina, a to koleżanka, która już zdążyła urodzić dwójkę dzieci. Ludzie, opanujcie się – odpisuje mi znajoma, którą poprosiłam o opinię na ten temat. Ma 32 lata, od 7 lat jest mężatką, pobrała się z partnerem zaraz po studiach.

Straszą mnie, że nie zajdę w ciążę


Przyznaje, że mniej więcej kilka razy do roku słyszy pytanie: "Kiedy dziecko?”. Gdy raz odpowiedziała, że mają jeszcze czas, usłyszała, że popełnia błąd, bo by opiekować się dzieckiem trzeba mieć siłę.

– Błąd? W jakim sensie? Będę "za stara” na dziecko? To przecież jakieś bzdury. Żyjemy w XXI wieku, dziecko nie jest już kwestią wpadki czy przypadku, można tę decyzję podjąć świadomie i odpowiednio się do rodzicielstwa przygotować – dodaje.

Część kobiet przyznaje jednak, że jak w przypadku każdej decyzji trzeba liczyć się z konsekwencjami. Gdy już zapragniemy dziecka i będziemy chcieli powołać je na świat, być może nie okaże się to takie proste, jakbyśmy chcieli. Wiele kobiet, które nawet nie odwlekały decyzji o macierzyństwie przyznaje, że zajście w ciążę nie było łatwe.

– Liczę się z tym, choć nie zakładam czarnego scenariusza, że w ogóle nie będę miała dzieci. Być może jednak, gdy podejmiemy decyzję o staraniach, kiedy skończę 37 czy 38 lat, nie uda mi się zajść w ciążę od razu. I tym straszą mnie często koleżanki, które są już mamami. Uważam jednak, ze każda z nas powinna zdecydować się na dziecko wtedy, gdy uważa, że to dla niej najlepszy czas – mówi Małgorzata.