Mężczyzna nie wahał się ani chwili i położył na ziemi. Powód zaskakuje i chwyta za serce

Magdalena Konczal
Jak byście zareagowali, gdybyście zobaczyli dziecko, którego matka nie jest w stanie uspokoić? Pomyślelibyście, że go nie wychowała albo nie umie nad nim zapanować? Warto zrezygnować z pochopnych osądów i podejść do sytuacji ze zrozumieniem. Tak jak ten mężczyzna, który postanowił położyć się koło chłopca i zwyczajnie z nim porozmawiać.
Mężczyzna położył sie na ziemi koło chłopca Facebook Better to be Different

Chłopiec i mężczyzna leżą na ziemi


Ostatnimi czasy coraz więcej mówi się o tym, jak dzieci z autyzmem doświadczają świata. Chyba jednak wciąż za mało, jeżeli spojrzymy na reakcje niektórych ludzi. Jedna z mam, której dziecko ma spektrum autyzmu, opowiedziała, jak wyglądał jej ostatni spacer.
Wyjaśniła, że syn podczas wędrówek bardzo nie lubi zawracać. Zmiana kierunku drogi sprawia, że chłopiec dostaje ataku paniki i wpada w szał. Ostatnio wybrała się z nim nad morze, gdzie nie ma innego wyboru, jak tylko wrócenie tą samą drogą. – Zazwyczaj jestem w stanie poradzić sobie z furią mojego syna. Teraz jednak byliśmy po dwóch tygodniach bez szkoły. Okazało się, że to było zbyt wiele dla niego i dla mnie – pisała mama chłopca.


Różne reakcje przechodniów


Kobieta opowiada, że spotkała ją reprymenda ze strony pary, która szła z dzieckiem. Starali się uśpić swojego dwulatka, ale przez atak furii chłopca, nie byli w stanie. Mama z wielką wdzięcznością napisała też o prawdziwym bohaterze, który podszedł do jej syna i zwyczajnie zapytał, jak ma na imię.

– Wyjaśniłam mu, że Rudy nie bardzo rozumie, bo ma spektrum autyzmu i wiele różnych wyzwań, które utrudniają mu spacer. Mężczyzna odpowiedział, że w porządku i położył się razem z nim. Później rozmawiał z nami w drodze powrotnej – czytamy dalej.

Mama Rudy'ego we wpisie nie kryła swojej wdzięczności dla spotkanego mężczyzny.

– Ten zupełnie obcy człowiek uratował mnie dzisiaj od trwającego ponad godzinę szału, w jaki wpadł mój syn. Albo od alternatywy, jaką zwykle jest bicie mnie przez Rudy'ego, który całkowicie się zatraca, wpada w furię i może być wówczas agresywny. Jestem tak wdzięczna temu facetowi, Ianowi, że nie zapomnę jego dobroci – napisała kobieta.

To był mały, prosty gest, ale dla mamy chłopca znaczył naprawdę wiele. Brak pochopnych ocen, zrozumienie, poświęcenie własnego czasu i uwagi, to w dzisiejszych czasach prawdziwy towar deficytowy.

– Chciałabym, żeby takich ludzi było więcej, jestem im niezmiernie wdzięczna. Dzięki, Ian z Southend Sea Front, naprawdę jesteś życzliwym człowiekiem... – podsumowała mama.