Dla kogo te ubrania? #MakeMySize dowodzi, że ciuchy z sieciówek nie są szyte dla prawdziwych kobiet
Zamawiasz, otwierasz paczkę i masz na twarzy jedno wielkie "WTF?!". Dla kogo te ubrania? Ją też to wkurzyło. Dlatego Katie Sturino nakręciła kampanię, która miała zmusić sieciówki do szycia ubrań w rozmiarach odpowiadających realnym oczekiwaniom klientek.

- Rozmiary ubrań w popularnych sieciówkach modowych rozczarowują dziewczyny "plus size".
- Nowojorska blogerka zapoczątkowała akcję #MakeMySize, w które pokazuje absurdy wymiarów stosowanych przez firmy produkujące ubrania.
- "Mam nadzieję, że projektanci zwrócą uwagę i zwiększą rozmiary" - mówi Katie Sturino, odpowiedzialna za kampanię.
Gdy akcja nabrała rozpędu, tłumaczyła w wywiadzie dla "Health", że wiele ubrań w jej rozmiarze jest dostępnych tylko online. A ona ma dość kupowania kota w worku. Ubrania, które przychodziły w paczkach okazywały się często o wiele za małe. Nawet, jeśli korzystała z tabeli rozmiarów.
Liczy na to, że masowość akcji obudzi projektantów do zainwestowania w rynek kobiet plus size.
"Znajdowanie spodni lub jeansów, gdy masz krągłości to koszmar. Wiele marek nie robi spodni dla okrągłych dziewczyn. Są po prostu proste jak ołówek, nawet się nie rozciągają" – napisała jedna z fanek Sturino pod jej postem.
W dobie pandemii i zakupów online jej głos, znów staje się słyszalny i warty zauważenia A jak przebiegły wasze ostatnie zakupy w sieci?