"Mamo, nie pal, bo umrzesz". Pytamy ekspertkę, co robić, gdy dziecko reaguje lękiem na nasz nałóg

Iza Orlicz
Czy powinniśmy rzucić palenie, jeśli prosi nas o to dziecko? Czy ulegać jego namowom, czy może uzależnienie od nikotyny to nasza "prywatna sprawa" i dziecko nie powinno w nią ingerować? O tej kwestii rozmawiamy z Aleksandrą Piotrowską, psycholożką dziecięcą.
Co zrobić, gdy dziecko prosi rodzica: "Nie pal papierosów"? unsplash.com


Dzieci mogą różnie reagować na nałóg nikotynowy rodzica. Niektóre z nich przejdą nad tym do porządku dziennego, inne, bardziej wrażliwe, zaczną się martwić. Takie dzieci mogą przeżywać poważne stany lękowe, a wtedy pojawia się prośba: "Przestań palić".

Czy dziecko może przeżywać lęk o zdrowie rodzica, gdy ten pali papierosy?


Kilkukrotnie zgłaszały się do mnie mamy, które sygnalizowały tego typu problemy. Ich dzieci odczuwały niepokój, bo tata palił papierosy. Oczywiście sytuacja może dotyczyć każdego z rodziców, nie ma tutaj żadnej reguły.

W jakim wieku możemy spodziewać się, że dziecko przyjdzie do nas i powie: "Proszę, nie pal, martwię się o ciebie"?

Dziecko, które jest w okresie początków sprawnego samodzielnego myślenia, kojarzenia faktów, zestawiania ze sobą informacji, czyli mniej więcej w wieku na przełomie przedszkola i szkoły podstawowej.

Z jednej strony mogą docierać do niego informacje ze sprawdzonych źródeł, od autorytetów, którym ufa, czyli np. nauczycieli, że palenie papierosów jest szkodliwe i wpływa negatywnie na nasze zdrowie, z drugiej obserwuje zachowanie swoich bliskich, palących papierosy. To powoduje, że powstaje w dziecku konflikt poznawczy. Dociera to niego sprzeczność tej sytuacji, która jak uwierający kamień w bucie nie daje mu spokoju.

I to może budzić w dziecku lęk?

Tak, bo dzieci, podobnie jak dorośli mają różną odporność na dostrzegane konflikty poznawcze. Niektóre z nich nad paleniem papierosów przez rodzica przejdą do porządku dziennego, inne, bardziej wrażliwe, zaczną się martwić. Takie dzieci mogą przeżywać naprawdę poważne stany lękowe, które objawiają się m.in.: zaburzeniami snu, koncentracji, dzieci mogą stać się bardziej płaczliwe lub drażliwe.

I właśnie wtedy pojawia się prośba dziecka do rodzica, by rzucił palenie?

Tak, ale ona może być wyrażona w sposób werbalny lub niewerbalny, czyli np. dziecko przychodzi z rysunkiem, na którym rysuje tatę z chorymi, czarnymi płucami lub tatę, który przebywa w szpitalu.

Rodzice często na takie prośby reagują lekceważeniem lub złością, bo uważają, że dziecko nie ma prawa decydować o tym, czy rodzic będzie palił, czy nie. Jeśli ta sytuacja wywołuje napięcia w rodzinie, to oczywiście dziecko szybko nauczy się unikać zachowań, które narażają je na kłopoty, dlatego wcześniej czy później przestanie o tym mówić. Co nie znaczy, że lęk zniknie, po prostu dziecko chowa go w sobie. Co więcej, może przekształcić się on w różne fałszywe przeświadczenia, np. że papierosy są ważniejsze dla rodzica niż jego uczucia.

Czyli jeśli stajemy przed wyborem, czy zerwać z nałogiem, czy nie, gdy dziecko nas o to prosi, to nie powinniśmy mieć wątpliwości?

W tej konkretnej sytuacji, gdy dziecko przeżywa lęk, powinniśmy bezwzględnie zerwać z nałogiem. To jedyne dobre rozwiązanie. Nie ma sensu tłumaczyć dziecku, że tatuś na pewno nie zachoruje, a dziadzio Zdzisiek palił papierosy, a żył bardzo długo.

Tego typu wyjaśnienia nie mają sensu, bo tylko namieszamy dziecku w głowie. Chyba żaden rodzic, którego dziecko przeżywa lęk, nie chce skazywać go na życie w takim napięciu. Nam wydaje się, że to jakiś niepotrzebnie wyolbrzymiony przez dziecko problem, a dla niego to ogromny, permanentny stres.

Składamy zatem dziecku obietnicę…

I musimy jej dotrzymać. Nie ma nic gorszego niż składanie obietnic bez intencji ich spełnienia. Musimy zachować się dojrzale – obiecaliśmy dziecku, że zrezygnujemy, to trzymajmy się tego postanowienia i rzeczywiście uwolnijmy się od nałogu palenia. Dzięki temu nie tylko nasze dziecko przestanie przeżywać związany z tym lęk, ale przekona się, jak ważne jest dla nas. Na dodatek w jego oczach staniemy się prawdziwym bohaterem.