Aby dziecko nie wyrosło na egoistę. 5 lekcji, jakich powinnaś mu udzielić

Dawid Wojtowicz
Tego nie da się nauczyć jedynie słowami. To trzeba pokazać na przykładzie własnym, innych ludzi czy nawet fikcyjnych postaci, bo tylko w czynach ma to tak naprawdę sens. Nauka empatii i wrażliwości, mająca skutkować zaszczepieniem w dziecku nawyku pomagania innym, pójdzie w las, jeśli ograniczy się wyłącznie do wygłaszania banałów w stylu "nie myśl tylko o sobie" i "warto pomagać innym".
Dziecko uczy się empatii, obserwując i naśladując zachowania innych, głównie rodziców, ale także fikcyjnych postaci. Przedstawiamy pięć sposób, jak zaszczepiać w dziecku nawyk pomagania drugiemu człowiekowi Gabe Pierce / Unsplash
Oczywiście poruszenie tematu pomagania drugiemu człowiekowi czy reagowania na ludzką krzywdę w rozmowie z dzieckiem nie jest niczym niestosownym, ale sama dyskusja o tym na niewiele się zda. W sferze wrażliwości na znajdujących się w potrzebie ludzi najmłodsi uczą się prawidłowych zachowań poprzez obserwację postępowania tych, których uważają za autorytet. W pierwszej kolejności oczywiście rodziców, ale także innych dorosłych, swoich rówieśników czy wymyślonych postaci np. bohaterów bajek.

Jeśli więc chcesz, by twoje dziecko w przyszłości nie odwracało się plecami do kogoś, kto znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, kto doświadczył jakiegoś nieszczęścia albo po prostu zwyczajnie potrzebuje "wygadać się" drugiej osobie, musisz od najmłodszych lat POKAZYWAĆ maluchowi, jak trzeba postępować i dlaczego właśnie tak, a nie inaczej. W tym celu odrabiaj z pociechą regularnie poniższe lekcje.

Rodzicielska życzliwość

Oglądaliście film, w którym Morgan Freeman wcielał się w Boga? W jednym z dialogów grany przez niego Stwórca zwraca uwagę, że wielu ludzi chce zmieniać świat na lepsze, ale tak naprawdę nie zaczyna od podstaw. A są nimi spontaniczne dobre uczynki robione każdego dnia. Te wszystkie drobne przejawy ludzkiej życzliwości, którymi rodzice powinni dawać dzieciom dobry przykład.


Co to oznacza w praktyce? Nie musisz od razu jeździć do ogarniętych wojną krajów (choć chwała tym wszystkim, którzy się na to decydują), żeby dać dziecku lekcję empatii. Twoja pociecha powinna widzieć, że pomagasz innym codziennie: zawozisz do przedszkola dziecko sąsiadki, której zepsuło się auto, wrzucasz pieniądze do puszek wolontariuszy, przynosisz jedzenie chorej osobie. Bo większość ludzi ma raczej do czynienia na co dzień z takimi sytuacjami niż ma możliwość rozwiązywania wielkich społecznych problemów.

Sztuka obdarowywania

Oddawanie niepotrzebnych rzeczy to najlepsza nauka dzielenia się z innymi, czyli myślenia o potrzebach drugiego człowieka. Na dobry początek możesz pomóc maluchowi w zrobieniu porządków w jego rzeczach poprzez wybranie ubranek, zabawek, książeczek czy innych gadżetów, których twoja pociecha już nie potrzebuje. Proponuj, ale nie naciskaj, ważne, by to dziecko je wskazało.

Wybrane rzeczy możesz wspólnie z pociechą spakować w paczkę, która trafi do potrzebujących rodzin. Pamiętaj, by czyny wcielające w życie ideę "dziel się z innymi" uzupełniać komentarzem, dlaczego ma to sens. Możesz wytłumaczyć maluchowi, że nie wszystkie dzieci mają piękne zabawki czy zadbane ubranka, dlatego ci, którzy mają je w nadmiarze, powinni się podzielić z potrzebującymi.

Wspólny wolontariat

Angażujesz się w akcje charytatywne poza domem? Świetnie, zatem zabierz swoje dziecko na działania pomocowe w terenie. Oczywiście musisz wykazać się rozsądkiem, dostosowując zaangażowanie malucha w wolontariat do jego/jej wieku. Zabranie od razu przedszkolaka do hospicjum, gdzie trzeba stanąć oko w oko z tak trudnym tematem, jak śmierć, nie będzie raczej najlepszym pomysłem.

Pójście na wspólne kwestowanie, włączenie się w zbiórkę żywności w supermarketach podczas robienia zakupów, zaniesienie potrzebnych artykułów do domu dziecka to dobre sposoby na oswajanie malucha ze sztuką pomagania innym. Jako rodzic wykazuj się aktywnością, co po stokroć zwiększy szansę, że dziecko będzie cię w ten sposób naśladowało w przyszłości i będzie efektywniejsze niż nawet najbardziej umoralniające pogadanki.

Fikcyjne autorytety

Telewizja robi dzieciom wodę z mózgu? Jeśli oglądają bezwartościowe programy, to tak. Natomiast dopasowane do ich wieku filmy i seriale emitowane przez dziecięce stacje mogą stać się bezcennym źródłem inspiracji w nauce empatii i wrażliwości. Wystarczy tylko postawić na bajki, których główni bohaterowie słyną z interesowania się losem innych i chęci bezinteresownego pomagania.
Na kanale POLSAT JimJam codziennie od 15:00 można spotkać takich właśnie bohaterów. W ramach cyklu ulubionych bajek (serie takie jak "Strażak Sam”, "Strażnicy miasta" czy "Robosamochód Poli") najmłodsi przekonają się, że bohaterem można być każdego dnia, np. poprzez pomoc rodzicom albo młodszemu rodzeństwu, a także odkryją, co to znaczy być odpowiedzialnym i empatycznym.

Lekcje szacunku

Aby dziecko nie wyrosło na egoistę, musi nauczyć się nie tylko "sztuki dobrych uczynków", ale przede wszystkim szacunku do osób potrzebujących wsparcia. Bo pomaganie innym, by okazać swoją wyższość, lepszość czy łaskawość to raczej wyraz egoistycznych niżeli altruistycznych pobudek. Dziecko musi zrozumieć, że za pomaganiem innym stoi nie próżność i poklask otoczenia, tylko międzyludzka solidarność.

Kiedy okazujesz wsparcie innym (schorowanym seniorom, biednym, niepełnosprawnym itp.), a dziecko zapyta, dlaczego to robisz, musisz wyjaśnić, że ludzie borykają się z różnymi problemami, które mogą spotkać każdego, dlatego nie można być obojętnym na ich los. Niezależnie jednak od sytuacji materialnej czy zdrowotnej każdemu należy się zawsze jednakowy szacunek.

Artykuł powstał we współpracy z POLSAT JimJam