Unia alarmuje o wzroście aktywności pedofilów. A Polska? Wycofuje konwencję, która chroni dzieci
Edukacja zdalna w okresie pandemii stała się okazją dla grasujących w sieci pedofilów. Ich internetowa aktywność w tym czasie znacznie wzrosła. Choć w Europie ustalono plan walki z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich w sieci, to przypadków przemocy jest niestety coraz więcej. Unijna komisarz ostrzega, a co robi Polska? Wychodzi z zamiarem wycofania się z Konwencji Stambulskiej...
Wzrost aktywności pedofilów w dobie epidemii
Problemu wykorzystywania seksualnego nieletnich nie da się dokładnie oszacować, ale organizacje międzynarodowe wskazują na ok. 2 mln dzieci rocznie, doświadczających przemocy seksualnej. Pod pojęciem kryje się również, szeroko pojęta działalność w sieci. Zarówno pornografia, jak i transmisje na żywo z nielegalnych lub zaszyfrowanych źródeł.Unijna komisarz Ylva Johansson zaznacza, że w 2019 r. w Europie pojawiło się 100 tys. nowych filmów zawierających sceny wykorzystywania seksualnego dzieci. Z kolei w okresie izolacji społecznej i edukacji zdalnej pedofile mieli więcej czasu na oglądanie, ale również tworzenie tego typu treści.
Konwencja Stambulska a przemoc seksualna
W kwestii zwalczania problemu wykorzystywania seksualnego dzieci w sieci potrzebne jest również przychylne ku temu prawo, narzędzia i środki, a także edukacja. I w momencie, gdy problem narasta, Polska, postanawia wypowiedzieć Konwencję Stambulską.Co więcej, w Artykule 56 dokumentu można przeczytać:
— Ofiara nieletnia lub nieletni świadek przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej otrzymuje, jeśli znajduje to zastosowanie, specjalne środki ochrony, z uwzględnieniem najlepszych interesów dziecka.
Stanowczy protest przeciwko wypowiedzeniu Konwencji Stambulskiej wyraziła Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę:
"Dzięki konwencji wprowadzono do polskiego prawa konkretne mechanizmy chroniące pokrzywdzonych przemocą: ściganie przestępstw seksualnych z urzędu, całodobowy telefon pomocy dla osób doznających przemocy, stacjonarne ośrodki pomocy finansowane ze środków publicznych tam, gdzie wcześniej nie były one dostępne (...)
(...) Polska nie może cofnąć się do czasu, kiedy to przemoc i cierpienie bezbronnych ofiar były wewnętrzną sprawą rodziny. Wypowiedzenie konwencji postawi nas jako kraj, w jednym rzędzie z państwami o charakterze fundamentalistycznym. Takimi, w których władza podejmuje decyzje wbrew rzetelnej wiedzy o problemach. Staniemy wśród krajów, których obywatele nie mogą czuć się bezpiecznie w swoich domach" - czytamy w apelu Fundacji.
Może cię zainteresować także: Takich dzieci przybywa na potęgę! Lekcje online to alibi dla niebezpiecznego trendu