Budzi lęk, nazywany jest "zemstą Stalina", dotkliwie rani skórę. Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?

Redakcja MamaDu
Najwyższa Izba kontroli alarmuje w sprawie barszczu Sosnowskiego. Jeśli zauważysz barszcz Sosnowskiego, masz obowiązek zgłosić ten fakt do władz gminy, miasta lub powiatu. Walka z "zemstą Stalina" jest jednak wciąż trudna, bo mimo przyjęcia ustawy o zwalczaniu inwazyjnych gatunków obcych, barszcze kaukaskie wciąż nie są likwidowane z urzędu.
Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski w latach 50. XX wieku jako alternatywne źródło pożywienia dla bydła. Fot. MAREK SZYMANSKI/REPORTER/East News

Barszcz Sosnowskiego

Roślina przywędrowała do Polski w latach 50. XX wieku z Rosji, jako alternatywne źródło paszy dla krów. W tym celu była uprawiana w państwowych gospodarstwach w latach 70. Szybko jednak zorientowano się, że karmione nią krowy dają mleko o innym smaku, niż ten, do którego przywykliśmy. Inaczej smakowało też mięso z tych zwierząt.


Okazało się natomiast, że barszcz Sosnowskiego to roślina niezwykle inwazyjna. Sieje się w zastraszającym tempie, a do tego jest niebezpieczna dla człowieka. Nie tylko dotknięcie jej powoduje bolesne poparzenia, ale również przebywanie w jej okolicy w słoneczny dzień. Jedna z mieszkanek Jeleniej Góry zmarła po poparzeniu barszczem, którego doznała w czasie koszenia posesji. Roślina budzi uzasadniony lęk.

Barszcz Sosnowskiego - co to jest


Obecnie uprawa barszczu Sosnowskiego w Polsce jest zakazana prawem. Gminy, urzędy miast i inne władze samorządowe mają obowiązek zwalczania rośliny na terenach przez nie administrowanych. Obywatele, którzy dostrzegą obecność zemsty Stalina, mają obowiązek ten fakt zgłaszać właśnie u samorządów. Niestety nie jest to roślina zwalczana z urzędu, więc jeśli rośnie na prywatnej posesji, urzędnicy nie mają podstawy prawnej do wkroczenia bez zgody właściciela.

I tak lata mijają, a barszcz się rozsiewa. Można go spotkać na terenie całego kraju. Nie tylko na bezdrożach, ale także w parkach i centrach miast. Na stronie internetowej barszcz.edu.pl, gdzie możemy śledzić najnowsze zgłoszenia bytności rośliny, kilka tygodni temu odnotowano okaz w Warszawie, przy Al. "Solidarności".

Jak wygląda barszcz Sosnowskiego - zdjęcia


Wiele osób wpada w panikę, ponieważ roślina ta ma kwiaty podobne do popularnej trybuli. Tymczasem toksyczny chwast jest o wiele masywniejszy i wyższy - sięga nawet 4,5 m.
Barszcz Sosnowskiego /Wikipedia


Posiada także większy i bardziej złożony kwiatostan. Barszcz Sosnowskiego kwitnie zazwyczaj w okresie od czerwca do lipca, podczas gdy barszcz zwyczajny w lipcu-sierpniu.
Barszcz zwyczajny /Pixabay


Barszcz Sosnowskiego bardziej się rozgałęzia, jego pędy przypominają parasole. W chwaście łodyga jest masywniejsza. Charakterystyczne jest to, że można na niej zauważyć fioletowe plamki. Warto zwrócić uwagę także na liście. W przypadku barszczu Sosnowskiego są trójlistkowe w kolorze intensywnej zieleni.


Barszcz Sosnowskiego - gdzie rośnie


Ten rodzaj barszczu kaukaskiego może rozprzestrzeniać się przez wiatr, koła samochodu lub wodę. Wyrosnąć może naprawdę wszędzie. Od brzegów rzek, przez łąki, aż po prywatne posesje czy pasy zieleni w miastach.

Na stronie barszcz.edu.pl można śledzić, gdzie zgłoszono stanowiska porastane przez barszcz Sosnowskiego.

Roślina ta ma właściwości drażniące, powoduje oparzenia skóry z pęcherzami.

Spotkanie z barszczem jest nie tylko bardzo bolesne, ale może się okazać nawet śmiertelne. W soku barszczu występują furokumaryny, które pod wspływem promieniowania UVA wiążą się z DNA skóry. Ze względu na sposób działania tego związku nie można wykluczyć ich związku z późniejszym powstawaniem zmian nowotworowych skóry.

Barszcz Sosnowskiego - oparzenia i nie tylko


Choć poparzenie barszczem kojarzy nam się przede wszystkim z ogromnymi bąblami i bólem na powierzchni skóry, to nie są to jedyne skutki kontaktu z tą rośliną. Najbardziej niebezpieczne są dla nas najbardziej oleiste części (liście i łodygi). Wystarczy 1,5 minuty kontaktu skóry z sokiem i 2 minuty na słońcu, aby powstały oparzenia pierwszego stopnia. Te mogą wystąpić nawet w dwie doby od kontaktu.
Poparzenie po kontakcie z barszczem Sosnowskiego.Fot. Ivo Kruusamägi/Wikipedia Commons

Warto pamiętać, że barszcz Sosnowskiego może powodować też poparzenia dróg oddechowych, wymioty, trudności z oddychaniem, a nawet uszkodzenia oczu. Jeśli podejrzewamy, że mogliśmy choćby znaleźć się w pobliżu "zemsty Stalina", powinniśmy bezzwłocznie umyć ciało pianą mydlaną.

Przez co najmniej dwie doby od zdarzenia unikamy światła słonecznego. Blizny powstałe po oparzeniach mogą być rozległe i pozostać z nami na całe życie. Ważne jest rozpoznawanie rośliny i skuteczne zwalczanie.
Źródło: barszcz.edu.pl