Dziesiątki historii o molestowaniu na jednym profilu. #ToNieJestNormalne powinna znać cała Polska
Wcale nie trzeba oglądać "Nie mów nikomu" czy "Zabawy w chowanego", by dostrzec skalę problemu pedofilii i molestowania w Polsce. Wystarczy wejść na Instagrama. Gdy czytam historie na profilu @toniejestnormalne, przypominają mi się sytuacje, które spotkały również mnie — gdy facet z erekcją chodził za mną w saunie lub gdy inny zabawiał się penisem w autobusie. Codziennie dochodzi do wielu tego rodzaju incydentów. Wcale nie dzieją się one w ukryciu, a często nawet mają miejsce w przestrzeni publicznej i… okazuje się, że mało kto na to reaguje.
Molestowanie w Polsce to norma
Filmy braci Sekielskich są jedynie namiastką tego, co w Polsce zdaje się być codziennością, a zaczyna się jak zawsze od takich drobnych rzeczy, o których przeczytać można na profilu @toniejestnormalne. Tutaj regularnie pojawiają się anonimowe historie osób, które doświadczyły obrzydliwego traktowania, a zbierając je wszystkie w jedno można zrobić kilkusezonowy serial dokumentalny o pedofilii i molestowaniu.
Pokrzywdzeni często wstydzą się o tym mówić i zdradzają kulisy tych wydarzeń nierzadko dopiero po latach, a część relacjonuje wręcz wydarzenia z dzieciństwa. Można przeczytać więc historię dziewczyny, która wspomina wycieczkę szkolną, a szczególnie powrotną podróż autobusem.
— Siedziałam z koleżanką z samego przodu i nagle dyrektor zaczął "miziać" mnie po udzie. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Niby taki mały "gest", ale to było jakieś 2 lata temu. Miałam wtedy 10 lat, czuję czasami wstręt do tej osoby.
Seks bez jej zgody też jest w porządku?
Wiele opowieści jest do siebie bardzo podobnych, a molestowanie i chamstwo pojawiają się często, gdy druga strona wypije za dużo alkoholu. Stąd do licznych tego typu sytuacji dochodzi na różnych imprezach. Kobiety zaznaczają, że ich oprawcom się wydaje, że jeśli one wypiją alkohol, są zmęczone i położą się spać, to można z nimi zrobić wszystko. Tak relacjonuje to kolejna ofiara.— Byłam trochę zmęczona i zasnęłam. Kiedy się obudziłam, poczułam jego palce wewnątrz mnie. Kompletnie nie wiedziałam, jak się zachować, byłam jak sparaliżowana. On robił to dalej. Na szczęście był na tyle pijany, że udało mi się go odepchnąć.
Okazuje się, że w mniemaniu niektórych zbliżenie nawet w związku, kiedy dziewczyna śpi, jest normalne. Tego rodzaju rozmowę kolegów ze swojej pracy przytacza inna kobieta.
— Podczas przerwy mój kolega powiedział, że ma "spinę" z dziewczyną, bo ostatnio, jak byli u niej było późno i ona zasnęła. On zaczął się do niej dobierać i doszło do zbliżenia, kiedy spała. W trakcie się przebudziła i teraz jest na niego obrażona.
Po opowieści drugi współpracownik zapytał tę kobietę, co by zrobiła w takiej sytuacji. Ona odparła: "Dałabym mu w pysk i zadzwoniła na policję". Mężczyzna odpowiedział: "Przecież to twój chłopak. Nic wielkiego się nie stało. Chyba ma prawo uprawiać seks ze swoją dziewczyną".
Kiedy słyszymy o napastowaniu w autobusie, na mieście czy nawet w sklepie to stanowczo się oburzamy i jesteśmy zszokowani. Jednak zdziwienia w tym próżno szukać, bo do takich sytuacji dochodzi wręcz codziennie. Sama nie raz padłam ofiarą obleśnych tekstów i naruszenia pewnych granic fizycznych, podobnych do tej upublicznionej na @toniejestnormalne.
— Kilka przystanków później wsiadł pijany mężczyzna. Był obrzydliwy, śmierdziało od niego wódką i był popluty. Od razu skierował się w moją stronę i zaczął mnie podrywać i zbliżać się coraz bardziej do mnie. (...) Nikt nie reagował. Pamiętam tylko te pobłażliwe spojrzenia ludzi.
"Stanął przede mną z erekcją"
Inna sytuacja, która również mogłaby trafić na @toniejestnormalne, przydarzyła się, gdy jako 20-latka regularnie zaczęłam chodzić na saunę na jednej z wrocławskich siłowni. Przyzwyczaiłam się do nadmiernego braku kultury Polaków wchodzących do łaźni i saun.
Jednak pewnego wieczoru, gdy w strefie SPA nie było nikogo i błędnie myślałam, że będę mogła rozkoszować się ciszą, weszłam do łaźni parowej. Poziom pary był tak duży, że nie widziałam, by ktokolwiek był w środku. Siedziałam na ławce i nagle podszedł do mnie facet mniej więcej w moim wieku. Staną przede mną. Dopiero po chwili dostrzegłam penisa we wzwodzie na wysokości mojej twarzy.
Po chwili ciszy usłyszałam jego głos. Zapytał: "I jak?". Zdezorientowana od razu wyszłam. On został. Sądziłam, że to tylko jednorazowy żart. Poszłam więc do jacuzzi. Nie upłynęło nawet 5 minut i mimo że były dwie puste wanny on wpełznął akurat do mnie. Wyszłam i już tam nie wróciłam.
— Chciałabym, żeby te historie nie przeszły bez echa, tylko dotarły do jak największej ilości ludzi, by zmienić, choć odrobinę świat na lepsze i uświadamiać, że pewne zachowania nie są ani trochę normalne a są niestety bardzo powszechne — pisze twórczyni profilu @toniejestnormalne. Bardzo dobrze, że powstał!
Może cię zainteresować: "To tylko nieporozumienie" – mężczyźni w to wierzą! Oto jak daleko posuwa się męska solidarność