"Skupiam się na tym, co mam pod kontrolą". Wpis tej mamy poruszył tysiące internautów

Iza Orlicz
Z powodu samoizolacji negatywne emocje, takie jak przytłoczenie, frustracja, niepokój towarzyszą chyba każdemu z nas. W jeszcze gorszej sytuacji są osoby, które zmagają się z zaburzeniami psychicznymi i właśnie na to w swoim ostatnim poście zwróciła uwagę znana blogerka.
Jak radzić sobie z depresją poporodową w dobie epidemii? unsplash.com
Kassi Mansfield chętnie dzieli się z fanami swoim życiem osobistym. Szczegółowo relacjonowała przebieg drugiej ciąży, złe samopoczucie tuż przed porodem oraz narodziny dziecka. Teraz też blogerka postawiła na szczerość i przyznała, że zmaga się z depresją poporodową. Jej stan pogłębia samoizolacja z powodu epidemii koronawirusa.

"Depresja poporodowa w czasach izolacji jest ciągłym rollercoasterem. I to jest piekło. Nie masz nad tym kontroli i trudno wtedy odnaleźć komfort w codziennej rutynie. Nie mam spotkań z moim terapeutą, przyjaciółmi. Nie mam możliwości oddalić się, gdy potrzebuję czasu dla siebie. Nie ma masaży ani "rozpieszczania się”, by złagodzić moje napięcie” – napisała Kassi w swoim poście na Instagramie, który polubiło prawie 13 tys. osób.

Pozytywne nastawienie


W komentarzach pojawiły się słowa wsparcia. "Jesteś silna”, "Dziękuję, że podzieliłaś się swoimi przemyśleniami”, "Ciężko walczyć z depresją i lękiem, gdy jesteś zamknięta i odizolowana. Ale na końcu tunelu zawsze jest światło” – pisały internautki.


Kassi Mansfield przyznała, że i tak czuje się lepiej niż jeszcze miesiąc temu. "Staram się pozostać pozytywna tak, jak tylko mogę. Skupiam się na tym, co mogę zrobić i co mam pod kontrolą. Utrzymywanie pozytywnego nastawienia przy depresji i kwarantannie jest trudne, ale pracuję nad uzdrowieniem.” – napisała w dalszej części wpisu i zaapelowała, by stworzyć system wsparcia, nawet wśród wirtualnych znajomych, by mieć świadomość, że w tej trudnej sytuacji nie jesteśmy sami.