Czym są "niezbędne sprawy życia codziennego"? Oto kiedy możemy wyjść z domu
Najpierw stan zagrożenia epidemicznego, później stan epidemii, a teraz nowe zasady bezpieczeństwa w związku z koronawirusem. Te ostatnie w końcu wyjaśniają Polakom bardziej konkretnie ich obowiązki oraz ewentualne kary. Jednak wielu zastanawia się, czym są "niezbędne sprawy życia codziennego", wyjęte spod prawa.
Niezbędne sprawy życia codziennego — co to oznacza?
Już w pierwszej połowie marca z powodu koronawirusa zamknięto w Polsce szkoły, część sklepów, ograniczono masowe imprezy i działalność instytucji kultury. Zalecenie #zostanwdomu nie zdało do końca egzaminu, gdyż place zabaw były pełne, a ludzie zbierali się w skupiskach. Po 2 tygodniach zdecydowano się na wprowadzenie ostrzejszych zasad.Poważniejszym ograniczeniom zostało poddane przemieszczenie się. Jak można przeczytać na stronie rządowej: "Do 11 kwietnia włącznie nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi, zawodowymi". Jednak obostrzenia nie dotyczą niezbędnych spraw życia społecznego. Czym są owe sprawy tłumaczy Ministerstwo Rodziny.
– wizytę u lekarza
– zrobienie zakupów
– wykupienie leków
– spacer
– jednorazowe wyjście w celach sportowych
– wyjście do lasu
– dojazd do poradni weterynaryjnej w celu opieki nad zwierzętami.
Bezpieczna odległość i limity osób a koronawirus
Trzeba jednak pamiętać podczas wykonywania niezbędnych spraw życia codziennego o zachowaniu ograniczeń bezpiecznej odległości (1-1,5 metra) i limicie osób przemieszczających się. Mogą to być maksymalnie 2 osoby z wyłączeniem rodzin. Mimo to rząd zaleca ograniczyć tego typu wyjścia do minimum.Spod rygoru przemieszczania wyjęty jest również dojazd do pracy i wolontariat związany z epidemią, np. pomoc osobom starszym. Z kolei w komunikacji miejskiej zajęta może być tylko połowa miejsc siedzących. Jeśli jest ich 70, to w pojeździe może znajdować się 35 pasażerów.
Może cię zainteresować: "Czy mogę wyjść z dzieckiem na spacer?" – pytają rodzice. Eksperci są zgodni