"To nie ja!" - słyszysz od dziecka za każdym razem? Oto jak powinieneś reagować na kłamstwo

Ewa Bukowiecka-Janik
Dzieci bywają szczere do bólu, ale potrafią też nieźle zmyślać. Czasem bronią się przed konsekwencjami, np. gdy wypierają się, że to nie one popisały cały stół markerem, albo próbują w ten sposób coś uzyskać, ale są też sytuacje, w których kłamanie nie ma żadnego uzasadnienia. Co robić, gdy dziecko kłamie?
Jak reagować, gdy dziecko kłamie? fot. Unsplash
Klasyczna sytuacja patowa to kiedy, dziecko mówi, że w przedszkolu Jaś bije albo pani krzyczy, spogląda wzrokiem kota ze "Shreka" i prosi, by nie iść do przedszkola, a wersja nauczycielek na temat tego, co dzieje się w przedszkolnej sali jest zupełnie inna. Twoje dziecko bawi się świetnie i nie sprawia problemów.

Albo, kiedy malec po wizycie u babci chwali się, że dostał w nagrodę za obiad pół tabliczki czekolady, ciebie zalewa krew, a babcia nic nie wie o żadnych słodyczach. Dzieci mają bujną wyobraźnię, ale nierzadko kłamią z premedytacją, mają w tym jasny cel.


Dla wielu rodziców to trudny moment. Ich mały aniołek kłamie jak z nut, "aż mu się z nosa kurzy". Czy to normalne? Kiedy powinniśmy się martwić? Jak wychować dziecko na szczerego i prawdomównego osobnika?

Prawda jest taka, że wszystkie dzieci kłamią na długo przed tym, zanim będą w stanie intelektualnie pojąć, czym jest kłamstwo. Umiejętność kłamania może być oznaką wysokiego ilorazu inteligencji. Dzieci, które kłamią jako maluchy i przedszkolaki, lepiej radzą sobie z funkcjami wykonawczymi (to zdolności, które pozwalają nam zarządzać impulsami i koncentracją).

Niektóre badania sugerują nawet, że kłamanie we wczesnym wieku jest zwiastunem przyszłego sukcesu. Dla wszystkich dzieci jest to znaczący etap rozwoju mózgu, ponieważ młode umysły uczą się oddzielać fakt od fikcji, rozwijać autonomię i odpowiedzialność, a ostatecznie zrozumieć, dlaczego uczciwość jest ważna.

Kiedy dzieci zaczynają kłamać


Najczęściej po drugich urodzinach, gdy już płynnie mówią i sprawnie komunikują się ze światem, ale wciąż nie odróżniają fikcji od rzeczywistości. Stad biorą się historie np. o tym, że pani ze żłobka zabrała grupę twojego dziecka na wycieczkę do Chin między 9 a 17 tego dnia. Zapewne na zajęciach była mowa o podróżach, a twoje dziecko nie zdawało sobie sprawy, że przedstawia podróż palcem po mapie jako fakt.

Mój syn kiedyś powiedział mi, że pani nazywa go w przedszkolu "beksą i mazgajem". Nauczycielka zdementowała ten zarzut, a ja doszłam do wniosku, że kłamstwo mojego syna wzięło się ze znanej piosenki znanej jako "hymn przedszkolaka", którą rzeczywiści na zajęciach śpiewali.

Tam jedna ze zwrotek leci tak: "kto jest beksą i mazgajem, ten się do nas nie nadaje". Moje dziecko prawdopodobnie wers ten uznało za personalną uwagę oraz stwierdziło, że skoro pani tak śpiewa, to na pewno tak myśli.

Kiedy coś takiego się zdarza, nie warto mówić: "nie kłam, na pewno tak nie było". Dziecko nie ma jeszcze narzędzi do precyzyjnego formułowania myśli i kłamie niechcący. Wówczas należy zadać dziecku kilka pytań, by naprowadzić je na właściwy trop, by mogło doprecyzować, co ma na myśli.

Co ciekawe, przedszkolaki czasem kłamią, gdy stają w "ogniu pytań". Rodzice nierzadko narzucają się z pytaniami, by dowiedzieć się "jak było w przedszkolu". Tymczasem naturalne jest, że dzieci mają gotowość mówienia o swoim dniu często dopiero wieczorem. Są zmęczone, więc żeby pozbyć się nachalnego rodzica – kłamią, by się odczepił. Stąd bierze się też częsta odpowiedź: "nie pamiętam".

Jak reagować, gdy dzieci kłamią?


Gdy dzieci są małe, to nie jest takie trudne. Z pewnością nie należy podważać tego, co dziecko mówić. Trzeba przyglądać się powodom, dla których dzieci nie mówią prawdy i rozmawiać o nich z dzieckiem.

Sytuacja komplikuje się, gdy dzieci dorastają, a za kłamstwem stoją coraz bardziej skomplikowane emocje i okoliczności. Dzieci kłamią, by uniknąć problemów, lub gdy bardzo nie chcą wykonać danego polecenia, np. umyć rąk.

W takich przypadkach trzeba konfrontować dziecko z prawdą i bardzo zwane jest, w jaki sposób to zrobimy. Po pierwsze, nie należy dziecka przesłuchiwać. Kiedy oskarżysz dziecko o kłamstwo, jego ciało migdałowate (centrum strachu w mózgu) przejdzie w tryb obrony.

Jak rozpoznać, że tryb odpierania oskarżeń działa? Dziecko tupie, krzyżuje ręce na piersi, dąsa się i protestuje, co całkowicie uniemożliwia rozmowę. W takim stanie ta część mózgu, która odpowiada za logiczne myślenie i kontrolę impulsów, jest całkowicie przytłoczona.

W tym momencie celem jest deeskalacja, by nie doszło do konfliktu, a potem powrót do spokojnej rozmowy, gdy już dziecko będzie gotowe mówić. Można zacząć od powtórzenia kłamstwa, które sformułowało dziecko, dokładnie je cytując. Następnie pytamy: "czy to brzmi dobrze"?

Jeśli dziecko nadal nie chce rozmawiać, daj mu czas na przemyślenie sprawy. W sytuacji, w której kłamstwo wyszło na jaw, dziecko już nie czuje się z nim komfortowo, zatem powinno mieć możliwość skontaktować się ze swoimi uczuciami i myślami.

Celem jest sprawienie, że dziecko odczuje skruchę, zrozumie swój błąd i się do niego przyzna. Kiedy to zrobi, nie należy wyciągać konsekwencji za kłamstwo, jedynie za popełniony czyn.
Źródło: todaysparent.com