Prezydent reaguje na apel ws. zabójstw dzieci. Weźmiemy przykład z Wielkiej Brytanii?

Sandra Skorupa
Z raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że 40 proc. dzieci w Polsce pada ofiarą przemocy. Tak niepokojące dane skłoniły organizację do wystosowania apelu do Prezydenta Andrzeja Dudy. Działanie okazało się na tyle skuteczne, że dziś w Kancelarii trwają prace nad inicjatywą ustawodawczą, która ma zmniejszyć liczbę zabójstw dzieci. Prawo ma być wzorowane na znanym z Wielkiej Brytanii "serious case review", czyli poważnym przeglądzie sprawy.
40 zabójstw dzieci rocznie w Polsce. Apel do prezydenta Andrzeja Dudy Fot. Wojciech Habdas / Agencja Gazeta
40 zabójstw dzieci rocznie
W ostatnich kilku miesiącach w Polsce doszło do wielu incydentów, w których zginęły dzieci, w niektórych sytuacjach oprawcami byli rodzice. Rocznie dochodzi do średnio 40 zabójstw, a oskarżeń o psychiczne i fizyczne znęcanie się jest ok. 3,5 tys. Takie dane przytaczane przez Renatę Szredzińską z FDDS podaje Gazeta Prawna.

Wiele organizacji i fundacji na rzecz praw dzieci apelowało, by zacząć współpracować w tej kwestii, gdyż samo karanie winnych nie jest rozwiązaniem. FDDS wystosowała w czerwcu 2019 roku petycję do Prezydenta, którą podpisało ponad 20 tys. osób. Reakcja kancelarii okazała się pozytywna i dziś powstaje grupa robocza, która ma wypracować innowacyjne prawo i strukturę, które będą skutecznie działać, by zapobiegać zabójstwom najmłodszym. Pożądany termin projektu to wczesna wiosna.


Serious case review
Przedstawiciele Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę razem z Kancelarią Prezydenta, Biurem Rzecznika Praw Dziecka i znawcami prawa będą pracowali nad stworzeniem i wdrożeniem rozwiązania na styl brytyjskiego "serious case review". Poważny przegląd sprawy to proces rozpatrywania incydentów w krajach Wielkiej Brytanii.

Polega on na wszczęciu specjalnego przeglądu wypadków, w których umiera dziecko lub zostaje poważnie ranne. Podczas współpracy różnych specjalistów, policji i organizacji ustalane jest, jak działały wobec sprawy konkretne organy np. pomoc społeczna, jednostki edukacyjne czy służby mundurowe. Szczególnie ustala się zaniedbania, jakie mogły wystąpić w danym przypadku. Dzięki temu możliwe jest wyciągnięcie wniosków, które w przyszłości usprawnią ich działanie.

6 miesięcy na poprawę
Po dokonaniu analizy incydentu obowiązkowo należy przedstawić raport, który wskaże, co zrobiono w sprawie, by wyeliminować uchybienia. Czasami może się okazać, że potrzebne są zmiany w ustawodawstwie, brakuje pracowników lub środków finansowych. Sam system może wzmocnić działania w sferze zabójstw dzieci w Polsce, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że będzie to spore wyzwanie dla służb i współpracujących organów.

Mimo że "serious case review" działa w Wielkiej Brytanii od 2007 roku, to mimo 13 lat doświadczenia w tej materii, nie zawsze się sprawdza. Tak było, chociażby w ostatnim doniesieniu Northampton Chronicle&Echo. Pod poważny przegląd poddano sprawę 10-latka, który doznał "ekstremalnego okrucieństwa" ze strony swoich rodziców. Opiekunowie więzili go nago w ciemnym, brudnym pokoju.

Żaden z urzędników ani nauczycieli nie miał z dzieckiem kontaktu przez rok, a raport opublikowano dopiero pod koniec lutego 2020, gdzie sprawą zajmowano się jeszcze znacznie wcześniej, a wyrok na rodziców wydano w maju 2019 roku. Poza tym władze hrabstwa Northamptonshire uruchomiły dla chłopca specjalny program pomocy, ale z powodu "braku obaw" zakończono go po 3 miesiącach.

Początkowo nie chciano w ogóle opublikować raportu z "serious case review" i zrobiono to dopiero po interwencji ministra edukacji. Z raportu wynikało, że urzędnicy i służby nie wykorzystali wielu okazji, by odkryć, co się dzieje w domu. Jednym z ważnych wniosków, jaki wyciągnięto z tej sprawy, jest wezwanie ekspertów na ogólnokrajowy przegląd edukacji domowej, aby zapobiec podobnym przypadkom nadużyć.
Źródła:
Gazeta Prawna
Northampton Chronicle