Co to jest "krzywa szczęścia"? Dzięki niej odkryto, w jakim wieku jesteśmy najbardziej nieszczęśliwi

Iza Orlicz
Kiedy jesteśmy najbardziej nieszczęśliwi? Najnowsze badania pokazują, że istnieje tzw. "krzywa szczęścia", która przypomina kształtem literę U. Jej dolny punkt przypada, gdy osiągamy 47-48 lat. Czy to potwierdza kryzys wieku średniego?
Najbardziej nieszczęśliwi czujemy się w wieku 47-48 lat unsplash.com
Zdrowie, rodzina, miłość, praca, zarobki – to niewątpliwie składniki, które wpływają na satysfakcję z życia oraz poczucie szczęścia. Czy w jakikolwiek sposób wiąże się ono z wiekiem? Na to pytanie próbował odpowiedzieć David Blanchflower, profesor ekonomii w Dartmouth College, który przeprowadził badania w 132 krajach, by sprawdzić związek między dobrostanem a wiekiem.

W kształcie litery U
Do jakich wniosków doszedł? Okazuje się, że w każdym kraju istnieje "krzywa szczęścia", która przez całe życie ma kształt litery U. W krajach rozwiniętych jako wiek, w którym poczucie szczęścia jest najniższe, mieszkańcy wskazali 47,2, a w krajach rozwijających się – 48,2. To potwierdzałoby tezę, że mniej więcej w tym okresie, wiele osób przeżywa tzw. kryzys wieku średniego.


Uczucie niepowodzenia
Blanchflower napisał, że parametry użyte w badaniu, które składają się na poczucie "nieszczęścia" obejmują m.in. niepokój, samotność, smutek, napięcie, uczucie rozpaczy, depresję, fobie i panikę, przygnębienie, niespokojny sen, utratę zaufania do siebie, niemożność przezwyciężenia trudności, uczucie niepowodzenia, uczucie pominięcia.

Nie do końca wiadomo, czy jest to związane ze stanem zasobów finansowych, zdrowiem, rozluźnianiem się więzów rodzinnych czy przewidywaną długością życia. David Blanchflower podkreśla, że wyniki badań są istotne w kontekście zdrowia psychicznego, zwłaszcza że w wielu krajach rośnie świadomość, jak ogromny wpływ ma ono na nasze poczucie szczęścia i satysfakcję z życia.

Relacje z innymi
Co zatem sprawia, że jesteśmy szczęśliwi? Na to pytanie próbowali z kolei odpowiedzieć naukowcy z Uniwersytetu Harvarda, badania trwały aż 75 lat. Naukowcy wyszczególnili trzy najważniejsze wnioski na temat relacji międzyludzkich:

1. Kontakt z innymi jest bardzo pożyteczny, a samotność bywa toksyczna. Okazuje się, że ludzie, którzy są mocniej przywiązani do rodziny, znajomych czy wspólnot są szczęśliwsi, zdrowsi i żyją dłużej od tych, którzy nie są tak przywiązani.

2. Nie liczy się tylko liczba twoich znajomych czy wierność w związku, ale przede wszystkim jakość bliskich relacji z innymi. Życie w cieniu jakiegoś konfliktu bardzo źle wpływa na nasze zdrowie. Na przykład małżeństwa, w których często dochodzi do kłótni, okazują się złe dla stanu zdrowia, gorsze niż rozwód.

3.Trzecia lekcja: "Udane związki nie chronią tylko naszych ciał, ale też umysły". Poczucie bezpieczeństwa w związku po osiemdziesiątce działa ochronnie, jeśli ludzie wiedzą, że mogą zawsze liczyć na swoją drugą połowę. Ich pamięć i wspomnienia są wyraźniejsze przez dłuższy czas.

Źródło: bloomberg.com