Dajesz dziecku chudsze mleko, bo boisz się, że przytyje? Lekarze ostrzegają: "To błąd!"

Ewa Bukowiecka-Janik
Nadprogramowe kilogramy u dzieci to współczesna plaga. Z danych WHO wynika, że jeśli nie zaczniemy interweniować, w 2025 roku na świecie około 70 mln dzieci do 5. roku życia roku będzie miało nadwagę. Co więcej, w Polsce dzieci tyją najszybciej w Europie. Obecnie otyłych dzieci w wieku przedszkolnym jest aż dwa razy więcej niż dekadę temu. Wśród uczniów nadwagę ma 20 proc. z nich, co 14. uczeń cierpi z powodu otyłości.
Jakie mleko jest najlepsze dla dzieci? fot. Pixabay
Przyczyną są złe nawyki żywieniowe i zbyt częste zastyganie w bezruchu, np. przed ekranem smartfona. Rodzice, by poprawić zdrowie swoich dzieci, decydują się na różne zmiany. M.in. zamieniają nabiał pełnotłusty (mleko 3,2 proc.) na odtłuszczony. Czy to ma sens?

2 proc. to za mało
Kanadyjscy naukowcy, których wnioski opublikowano w "The American Journal of Clinical Nutrition" stwierdzili, że jest odwrotnie, niż można się spodziewać.

Eksperci przeanalizowali wyniki 28 różnych badań z siedmiu krajów. Łącznie dotyczyły one 21 tysięcy dzieci od 1 do 18 roku życia. Jak się okazało, nie ma nawet najmniejszych powodów, by przypuszczać, że odtłuszczony nabiał chroniłby przed otyłością. Co więcej, z badań wynika, że dzieci, które piją pełnotłuste mleko, są w 40 proc. mniej narażone na otyłość i nadwagę.


"Większość dzieci w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych spożywa krowie mleko codziennie i jest to istotne źródło tłuszczu w ich jadłospisie. Zgodnie z zaleceniami Health Canada, od drugiego roku życia dzieci powinny spożywać mleko o obniżonej zawartości tłuszczu, aby zredukować prawdopodobieństwo nadwagi i otyłości. Nasze badania sugerują jednak, że zalecenia te nie są uzasadnione" – komentują autorzy badań.

Witaminy A, D, E i K są rozpuszczalne w tłuszczach, więc jeśli zamienimy zwykły nabiał na odtłuszczony, pozbawimy się cennych składników. To z kolei sprawia, że nasza dieta jest uboższa, a im mniej witamin, składników mineralnych i odżywczych, tym większe prawdopodobieństwo, że przytyjemy.

A może mleko roślinne?
Modnym trendem w ostatnich latach jest również zastępowanie mleka zwierzęcego roślinnym. To drugie ma w przeciwieństwie do pierwszego wyłącznie dobrą sławę. W końcu o mleku krowim wciąż krąży wiele mitów: że zaśluzowuje, że uczula.

Tymczasem teza, że mleko zwierzęce można bez szkody dla dziecka zastąpić roślinnym, jest błędna. W roślinnych "zamiennikach" nie ma ważnych składników – wapnia, białka i witaminy D. Zaleca się więc, żeby dzieci do 5. roku życia piły jednak mleko zwierzęce.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl