Córka Wojciechowskiej ma artystyczne konto na Instagramie. Talent 11-latki zachwyca

Redakcja MamaDu
To banał: dla każdej mamy jej dziecko jest najzdolniejsze, najmądrzejsze i wyjątkowe, a więc chwalenie się dziećmi jest normą w każdym środowisku – także w show biznesie. W tym jednak przypadku sławna mama nie musiała chwalić się córką, bo jej prace obroniły się same i mają coraz więcej fanów.
11-letnia Marysia jest córką Martyny i nieżyjącego już płetwonurka Jerzego Błaszczyka Facebook.com
Dotychczasowe sukcesy to nie wszystko
Chodzi o 11-letnią Marysię, córkę Martyny Wojciechowskiej. Dziewczynka często pojawia się na profilach znanej mamy w mediach społecznościowych: a to wygrała profesjonalne zawody w indoor skydivingu (lataniu w tunelu aerodynamicznym), a to otrzymała czerwony pasek na świadectwie, a to popisuje się płynną jazdą na rolkach i gimnastycznymi sztuczkami, a to zrobiła mamie sylwestrowy makijaż...

Jakiś czas temu pisaliśmy nawet o tym, że to właśnie Marysia wymyśliła "kampanię" #TakeSmile, mającą poprawiać nastroje przechodniów.


"Nie uważam się za najlepszą"
Tym razem dziewczynka zaskoczyła zmysłem artystycznym i umiejętnością rysowania. Okazuje się, że Marysia prowadzi na Instagramie profil, na którym chwali się swoimi pracami. – Rysuje bo to lubię bo mi sprawia przyjemność. Nie uważam się za najlepszą bo nią nie jestem. Moją inspiracją jest to co mnie otacza (pis. org) – napisała 11-latka w swoim bio.

Ma już ponad 8 tysięcy followersów. Przybywa ich w rekordowym tempie, jeszcze dwa dni temu pytała fanów o to, jaką chcą otrzymać "nagrodę" w zamian za tak liczne jej obserwowanie. Wybrali, żeby namalowała siebie... i oto efekt: Marysia wchodzi w interakcje ze swoimi fanami (często po angielsku), ale przede wszystkim dostarcza im nowe rysunki. Często rysuje ludzkie twarze i niedoskonałe, świetnie odwzorowane ciała, grzyby, kosmitów, abstrakcję. Wygląda na to, że przy tym nieźle się bawi i robi coraz większe postępy. Nic dziwnego, skoro jest tak otwartą, ambitną i poszukującą wrażeń dziewczynką, że uważa wręcz, iż praca jej mamy jest "nudna".