Czy to normalne, że dziecko mówi do siebie? Dziecięcy nawyk bywa objawem kłopotów

Ewa Bukowiecka-Janik
Którego rodzica, by nie zapytać, każdy odpowie – tak, moje dziecko gada do siebie. Są te dzieci, które rozmawiają z wyobrażonymi przyjaciółmi. Czy to normalne? Kiedy rodzice powinni się zaniepokoić? Odpowiadają eksperci.
Czy to normalne, że dzieci mówią do siebie? fot. 123rf
Mój 5-letni syn lubi oglądać "Muminki". Fani serialu z lat 90. wiedzą, że nie brakuje w nim filozoficznych wtrąceń. Niedawno Witek wyznał mi – znienacka, jak to dzieci – że on tak jak Włóczykij, najbardziej lubi mówić "wyłącznie do siebie". Zapytałam dlaczego. Odpowiedział całkiem przytomnie: "lubię mówić do siebie, bo lubię siebie".

Dla każdego rodzica takie słowa ich dziecka to miód na serce. Ale czy właśnie tak – jak afirmację siebie – powinniśmy traktować dziecięce monologi "do lustra"?

Na początek wyjaśnienie: chodzi o mówienie na głos w sytuacji, w której dziecko jest samo. Czyli mówienie do zabawek albo bez konkretnego odbiorcy. Szczyt takich zachowań przypada między 3 a 5 rokiem życia.


Dlaczego dzieci mówią do siebie?
"Przedszkolaki odkrywają świat i ćwiczą język, podobnie jak małe dzieci ćwiczą chodzenie" - mówi Ester Cole, psycholog z Toronto w rozmowie z portalem Today's Parent. "To jest ich sposób na wcielanie się w różne role, które obserwują i testują".

To również metoda badania swoich uczuć. Dzieci mogą np. do pluszaków mówić o swoich obawach, projektując je, np. "Nie bój się ciemności, jestem przy tobie" - takie słowa dziecko usłyszało, gdy samo obawiało się ciemności i powtarzając je, próbuje przyswoić ich sens.

Mówienie do siebie to ogólnie metoda autoregulacyjna, pozwalająca poznać dziecku i oswoić ich myśli i emocje oraz zrozumieć niektóre wydarzenia. To ich tłumaczenie świata, przekładanie języka i świata dorosłych na świat i język dziecka.

Z badań ekspertów wynika, że dzieci, które mówią do siebie, lepiej radzą sobie w życiu z trudnymi sytuacjami. Potrafią lepiej kontrolować swoje emocje i zachowanie. Co ciekawe, z obserwacji psychologów wynika również, że mówienie do siebie w trakcie wykonywania różnych czynności wspiera motorykę dziecka.

Jak reagować?
Zdecydowanie nie powinniśmy hamować czy tłumić mówienia do siebie. To element konieczny do prawidłowego rozwoju intelektualnego.

Jeśli usłyszysz, że twoje dziecko bawi się np. lalkami i udziela im w tej zabawie głosu, nigdy nie pytaj, dlaczego rozmawia z zabawkami. To będzie krzywdzące. Lepiej powiedzieć: "Czy możemy powiedzieć lalkom, że pora już do łóżka?".

Badanie z 2018 roku pokazało, że dzieci częściej mówią do siebie, gdy ich rodzice zbyt często wracają im uwagę i pouczają je, jak mają się bawić. Wiele też zależy od osobowości dziecka. Mówienie do siebie podczas zabawy spełnia funkcję przystosowawczą do zabawy z dziećmi. Powoduje, że dziecku jest łatwiej się odnaleźć w nowej sytuacji, więc może być to objaw potrzeby adaptacji.

Kiedy mówienie do siebie powinno martwić rodziców?
W skrócie: gdy jest objawem przeżywania trudnych uczuć. Jeśli mówienie do siebie nasiliło się np. po śmierci ukochanego zwierzaka lub innych wstrząsających wydarzeniach, warto by dziecko było pod kontrolą psychologa. Podobnie, jeśli dziecko dużo rozmawia ze sobą, a ma problemy z odnalezieniem się w grupie.

Częste mówienie do siebie może być sygnałem, że dziecko czuje się izolowane, wykluczone, odrzucone lub samotne. Może być też objawem braku uwagi rodzica i problemów komunikacji z otoczeniem.