"Zmacaj jaja facetowi". Ten post ratownika rozbawił setki kobiet, my jesteśmy zażenowane

Katarzyna Chudzik
– Pomyśl jak wyglądałby świat bez mężczyzn? Kto przykręciłby śrubkę, kto odkręcił słoik, kto wniósł zakupy? Spójrzmy prawdzie w oczy: jesteśmy wam do życia niezbędni – poinformował swoich facebookowych fanów Tomasz Modrzewski, ratownik medyczny.
Kiedy ostatnio twój partner badał sobie jądra? Unsplash.com
Akcja, która za jego słowami stoi, jest szczytna. Autor pisze bowiem o badaniu jąder, które dla kobiet powinno być ważne, bo "zdrowy chłop posłuży im jeszcze kilka lat". Dlatego troszczące się o dobro własne panie (bo któż by podejrzewał mężczyzn o odpowiedzialność i dbałość o zdrowie?) powinny wziąć sprawę dość dosłownie w swoje ręce i "zmacać jaja facetowi". – Nie masz faceta? Zbadaj kolegę z pracy, znajomego, sąsiada... Niech wszystkie jaja w Polsce zostaną zbadane! – apeluje Modrzewski.
To, że jest to żart, jest oczywiste. Według wielu cel uświęca środki, od seksizmu żaden facet jeszcze nie umarł, przez raka jąder nie żyje za to już wielu. To przecież, wśród młodych dorosłych (20-44 lat), najczęściej występujący nowotwór.


Tylko czy naprawdę Polak i Polka to osoby, którym kiszki ze śmiechu skręcają się za każdym razem, kiedy można odwołać się do seksu i ról w związku? Drogie panie, jak zareagowałybyście na publiczny żart o konieczności badania piersi przez waszych partnerów, "bo kto im zrobi obiad i przyniesie pilota"?

Jesteście nam potrzebni, bo was (trochę) kochamy
Panowie, nie jesteście nam potrzebni do odkręcenia słoika. To nie "feministyczne bzdury", to przecież dla was dobra informacja. Jesteście potrzebni, bo jesteście ludźmi, których kochamy, szanujemy, lubimy.

Czasem w domu to kobieta jest "tą od przykręcania śrubek", a mężczyzna "tym od gotowania". To kwestia indywidualnych predyspozycji i układów, nie dajcie sobie więc powtarzać nawet żartobliwie, że wasza wartość polega na technicznej przydatności. Żarty powtarzane tysiąckroć; żarty o których mówi się, że jest w nich "odrobina prawdy", są żartami szkodliwymi społecznie. Kropka.

Tymczasem Modrzewski utrwala te stereotypy, dokładając jeszcze jedną cegiełkę: faceta przedstawionego jako idiotę, który sam do lekarza nie pójdzie, bo jest twardzielem (brakuje jeszcze słówka o tym, jak to mężczyzna żegna się ze światem i spisuje testament, mając katar), więc musi mu pomóc partnerka. Pomóc tak, żeby podtekst seksualny był widoczny, bo tylko seks jest motorem działań prawdziwego mężczyzny.

Seksizm wymierzony w mężczyzn
Kobiecy bunt przeciwko seksizmowi przebija się od dołu przez chodnik: jak pierwsza trawka, chwast i stokrotka w jego szczelinach. Jest coraz gęstszy i silniejszy, a tym samym coraz trudniejszy do zlikwidowania. Co jednak z męskim buntem? Dlaczego te same kobiety, które mówią o równości, poniżają swoich partnerów?

Prawdą jest, że seksizm wymierzony w kobiety jest groźniejszy w skutkach. To kobiety borykają się z seksizmem systemowym: zarabiają mniej, postrzegane są jako mniej profesjonalne, są obarczane winą za gwałt i molestowanie, narzuca im się rolę strażniczki domowego ogniska i dziecięcej opiekunki. Nie oznacza to jednak, że w odwecie należy "drzeć łacha" z niepełnosprawnych życiowo, ale uzdolnionych technicznie zwierząt, jakimi według niektórych są mężczyźni.

Żart zbudowany na stereotypie jest najłatwiejszy do skonstruowania i najczytelniejszy, ale może pora podwyższyć loty.

Badaj się!
Listopad został uznany na całym świecie miesiącem solidarności z mężczyznami zmagającymi się z nowotworami gruczołu krokowego oraz rakiem jąder. Ostatnio o swoich doświadczeniach z badaniami jąder opowiadał u Kuby Wojewódzkiego "Prezes" Robert Górski. Jest w teamie "wiem, że mam zdrowe jądro" i zachęca wszystkich mężczyzn do szybkiego dołączenia.

Warunkiem jest badanie, zróbcie to więc jeszcze przed świętami, żeby w Nowy Rok wkroczyć z odhaczonym zeszłorocznym postanowieniem [numer ostatni], czyli "zadbać o siebie".